Witajcie, od nieco ponad miesiąca jestem zakochany w Alfie, niestety na razie jest to miłość tylko w teorii. Moim marzeniem jest mieć Alfę 147...nie...159! I jedna i druga pobudza moją wyobraźnię. Dlaczego na razie o tym tylko marzę? Obejrzałem dziesiątki ofert w sieci, przeczytałem strony opinii o tych autach. Im więcej czytam, im więcej chcę wiedzieć o plusach i minusach, im bardziej dogłębnie przyglądam się ofertom na rynku wtórnym czy to allegro czy otomoto tym bardziej dochodzę do wniosku, że mnie nie stać. 2 miesiące i ok, jestem w stanie wydać 17 000zł na AR 159, ale gdy teraz szukam aut w tym przedziale ciągle wydaje mi się, że musi być z nimi COŚ naprawdę nie tak, coś co powoduje, że są tanie. Chętnie dołożyłbym kilka tysięcy, ale nie mam z czego, jaki sens ma dłuższe oczekiwanie? Czy warto czekać jeszcze kilka miesięcy by kupić auto za 19-20tys? Czy wtedy będę miał pewność, że jest to mało awaryjna, bogato wyposażona Alfa? Ehh...to zauroczenie Alfą wprawia mnie dzisiaj w smutek....