
Napisał
SG0240
Kolego, jeśli nie masz nic merytorycznego do dodania, to nie zabieraj głosu i nie nabijaj sobie postów.
Kolega MarcinPioneer ma dużo racji. Zaciski hamulcowe kół tylnych mają specyficzną budowę.
Tu nawet nie chodzi o dźwigienki, tylko o zapiekający się czasami sworzeń, na który nakręcony jest mechanizm samoregulacji znajdujący się we wnętrzu tłoczka. Kiedyś walczyłem z takim sworzniem i udało mi się to naprawić, ale nigdy nie ma gwarancji, że będzie dobrze działało i czy nie pocieknie, bo to jest uzależnione od stanu powierzchni otworu, w którym ten sworzeń się porusza.
Dlatego w pewnym sensie rozumiem mechanika. Sam bym się też zastanawiał, czy w przypadku zapieczenia sworznia podejmować się naprawy zacisku w ramach usługi dla obcej osoby.
No i w żadnym wypadku nie nazywałbym takiego mechanika kowalem, bo wygląda na to, że gość ma pojęcie.