Witajcie. Kupiłem alfę 155 2.0td z 1996roku. Wyposażona nieźle- centralny, wspomaganie, szyby elektryczne, telefon, półskórzane kubełki, aluski i sportowe zawieszenie- podobno fabryczne. Przejechałem nią bezawaryjnie trasę 2900km- dzień po zakupie wyjechałem do DK. Ale zauważyłem kilka mankamentów(??) albo też rzeczy o których nie wiem a muszą tak byćMianowicie po każdym wyłączeniu silnika mrugają mi awaryjne ale bez kontroli trójkąta, przy hamowaniu delikatnie drży mi kierownica (klocki i tarcze na moje oko są ok). Ogólnie byłem do niej bardzo nieprzekonany jednak dała mi dowody na to że baardzo się pomyliłem. Auto świetnie się prowadzi, doskonale przyspiesza i mało pali. Nawet nie ma stuków, puków- ewentualnie gdzieś jakiś plastik zatrzeszczy na dziurach. Tylko te awaryjne i to drżenie:/ aha no i na drugi dzień rano jakiś %*$ uszkodził mi lusterko chcąc ukraść wkład. Alarmu niby nie ma, albo nie wiem gdzie go szukać, a hamulce są ok.