Mam może głupie pytanie, ale czy ruszenie z miejsca z podciągnięciem silnika do wysokich obrotów, a następnie powolnym puszczeniem sprzęgła może przypalić sprzęgło? Po czym auto rusza z pisku, ale ciągle na delikatnym sprzęgle. Benzyna 1,6. Na kilka sekund zaśmierdziało, ale ciężko powiedzieć czy to sprzęgło czy opony. Jeśli nic się nie zadymiło, sprzęgło normalnie działa to chyba nie ma problemu? Ogólnie ten silnik jest tak słaby, że żeby szybko ruszyć czasem trzeba przytrzymać do na wyższych obrotach i puścić sprzęgło. Z tym, że nie puściłem go od razu tylko robiłem to wolniej.