Witam,
Od niedawna jestem posiadaczem 156 1.6 TS 120 KM, z gazem Zenith JZ-2005. Kupiłem ją w marnym stanie technicznym, i ze wszystkim prawie sobie już poradziłem, ale:
Wczoraj odkryłem, że jedna z rurek od pokrywy zaworów idąca za przepustnice jest zgięta. Zainteresował mnie jej stan bo była łatana, a autem kołysało na wolnych obrotach. Po jej wymianie i wyczyszczeniu krócca którym wchodzi za przepustnicę (poniżej zdjęcie poglądowe - chyba w 147)
Silnik ma duże obroty biegu jałowego, trzymał prawie 2,5k. Wykręciłem śróbkę od regulacji pracktycznie do minimum, bo była wkręcona ponad połowę, zrestewałem ustawienie przepustnicy w ECU FES'em i dalej utrzymuje mi 1200 obr. Równo ale za dużo, na gazie i benzynie. W wartościach chwilowych widzę że położenie przepustnicy oczekiwane - chce zjechać do 0stopni, ale położenie bezwględne to 29 stopni.. Przepustnica była ostatnio czyszczona, ale przy tym wyczułem 'malutki zadzior' na jej dolnej krawędzi, nie wiem czy on jest po to, żeby nie zaknęła się czelnie czy jest jakimś uszodzeniem.. Co zrobić ? Dodam, że chyba mam kończącą się przepływkę bo przy odcince i ciepłym silniku uzyskałem wartość maksymalnie 360 kg/h (przpeływka z końcówką 019 i wkładką 044)
Znalazłem schemat :
Na nim jest to opisane jako zawór oparów oleju czy coś takiego..