Tak się jakoś złożyło ze w tym roku regenerowałem sprzężarkę - było podejrzenie wycieku, w zeszłym roku trochę głosno pracowała a klimie zdarzyło się wyłączyć przy największym upale w korku.Wymieniono uszczelki i łożyska.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po skończonej robocie i nabiciu stwierdziłem że po przejechaniu kilknastu km i porządnym nagrzaniu silnika sprężarka zaczyna się tłuc, wyrażnie odbierając mu moc.
Pojechałem z reklamacją ( a wszystko robiłem w szanującym się zakładzie z wieloletnim doświadczeniem i specjalizacją w klimach), pan właściciel wysłuchał opisu, wysłuchał sprężarki i po obszernym wykładzie jak to wszystko działa, podsumował: za dużo czynnika.
Tylko że nabijałem zgodznie z instrukcją, 1,2 kg, poprawna ilośc oleju itd- akurat tego przypilnowałem.
Panowie w ramach poprawek zmniejszyli ilość do 0,9kg i śmiga elegancko- o co chodzi ?
Wyjaśnienie jest takie, że 1,2kg to ilośc poprawna przy czynniku R12, który był w starszych modelach 164. Teoretycznie R134a posiada takie same właściwośći i dlatego producent nie zmienił zaleceń. Jak wyjaśnił mi specjalista, w praktyce R134a jest odrobinę bardziej wrażliwy na zmianę temperatur, ciśnień itp , co skutkuje tym że sprężarka sobie nie radzi.
tak więc jeśli komuś klima wariuje, źle chłodzi lub sprężarka wyje- zacznijcie od zmniejszenia ilości czynnika, u mnie w każdym razie pomogło.