Kupiłem ją za śmieszne pieniądze miesiąc temu, kilka dni po zakupie wymieniłem olej, filtr oleju i świece. Świece były już bardzo zurzyte, dlatego myślałem, że rozwiąże to problem, ale w sumie nic nie dało poza tym, że silnik przestał co jakiś czas gubić zapłon na wolnych obrotach. Nie bierze ani kropli oleju, płynu chłodniczego również nie ubywa, nie ma braków mocy, a obroty nie falują, mimo to dość mocno kopci na biało. Czasami po wciśnięci gazu do odcinki kopcenie ustaje, ale powraca po kolejnym odpaleniu silnika. Przy okazji wspomnę, że potrafi wciągnąć nawet 23l benzyny na 100 km, wiedziałem, że spalanie nie będzie małe, ale nie wiem czy to normalne, raz z trudem osiągnąłem 13l/100km. Czy ktoś spotkał się może z podobnym problemem? (Z góry uprzedzam komentarze o niskiej cenie zakupu, kupiłem ją z zamiarem odnowienia, inaczej, wylądowała by na złomie)
Jakbym chciał kopciucha to kupiłbym passata w dieslu, ale Greenpeace by mnie zeżarł![]()