145, silnik 1,7 boxer 16V
Witam Panie i panowie.
Nie zawracał bym Wam gitary, ale mam problem z którym nie potrafie sobie poradzić.
Do rzeczy:
Pojechałem nad morze, tam 800km. Wracam i około Częstochowy zaczyna mi coś stukać w silniku. Okresowo, podczas spokojnej jazdy. Im dalej, tym głośniej. W Krakowie to tłukło się już potężnie. Podczas przyspieszania - cisza, podczas zwalniania - cisza. Najgłośniej tłucze się podczas spokojnej jazdy, silnik ani nie ciągnie, ani nie zwalnia, taki punkt tuż po ściągnięciu nogi z gazu. Na każdej prękości, na każdych obrotach na każdym biegu. Podczas pracy na biegu jałowym jest cicho, może gdzieś tam leciutko coś słychać, albo mam już schizę. Mechanicy moi miejscowi kiwają głowami i nie wiedzą za co się zabrać.
ALE dwa tygodnie wcześniej podczas wymiany pasków rozrządu mechanikowi "spadł" lewy pasek. Wymieniał mi zawór ssący i podkładkę pod głowicą. Mam wrażenie że dzwięk dobiega właśnie z lewej głowicy, chociaż ciężko jednoznacznie określić źródło dzwięku.
Nagrałem Wam dzwięk, posłuchajcie, pomyślcie. Czekam na sugestię.
http://www.wrzucaj.com/715876
(żeby ściągnąć dzwięk trzeba poczekać na stronie 30sek)