Szukałem, ale nie znalazłem podobnego tematu (jeśli jest mozna dokleić mój post do istniejącego).
Czy Wasze 156 też tak słabo się nagrzewają przy ujemnych temperaturach? U mnie silnik podczas jazdy cały czas ma temperaturę ok. 50-60stopni (wskazówka ledwo rusza ponad 50-tkę), nawet podczas długiej trasy (miałem w weekend wyjazd Waw-Gda-Waw). Jedynie podczas dłuższego stania w korkach dogrzewa się do 80-90. Latem było wszystko ok, silnik pracował w okolicach 90 stopni, wentylator załączał się poprawnie. Czy w swoich bellach stosujecie jakieś patenty typu zasłanianie wlotu pod scudetto, w celu dogrzewania silnika zimą? Bo jazda na 50-60 stopniach to chyba nie jest zbyt zdrowa dla silnika?