Chwile wahania...

[Alfista92]

przeżywam właśnie chwile wahania...
egzamin na prawo jazdy coraz bliżej i zakup swojego pierwszego samochodu także coraz bliżej...
Co prawda jeszcze pieniędzy w rękach nie trzymam, ale w tym tygodniu pewnie coś tam dostanę z okazji osiemnastki, nie sądzę że wystarczy to na model 8c, więc planowałem kupić AR33... myślę, że pieniędzy byłoby w sam raz a i zostałoby trochę na ewentualny mini remoncik.
Jednak zakup samochodu coraz bliżej i zacząłem się wahać czy może zamiast Alfy nie lepiej byłoby kupić Opla Astrę, albo Golfika 3...

ŻART

Tak naprawdę mam rozkminę nad innym modelem mojej ukochanej marki a mianowicie AR 145...
Wiem, że kupując ją zginę w ,,tłumie'' setek innych użytkowników i jazda nie będzie zapewne tak ekscytująca jak jazda 33-ką...
Po pierwsze muszę zadać sobie pytanie co naprawdę dla mnie się liczy... i czy na rzecz pierwszego samochodu nie lepiej zrzec się AR33 i kupić 145 do której są dostępne części, mechanicy ją znają, jest nowsza, cichsza i trochę bardziej cywilizowana.
A najwyżej później gdy trochę sobie życie ustawię kupię fajną klasyczną Alfę którą będę zabierał na weekendowe wycieczki...

Szczerze mówiąc jestem niezdecydowany Wiem tylko, że chcę Alfę, a nawet jej pragnę :] Wiem, że mi nie pomożecie w wyborze bo jeden woli to a drugi tamto... wyboru należy dokonać samemu.

Mam tu jednak prośbę do użytkowników 145 o zdanie relacji ze stopnia zadowolenia jej użytkowania
Także jeśli macie coś ciekawego do powiedzenia na temat 145 zachęcam do podzielenia się ze mną swoją wiedzą... Będę wdzięczny

[GrzesiuŻar]

Po pierwsze musisz mieć kasę w rękach, potem sporo szukania i jeżdżenia i dopiero znajdziesz ten idealny model dla siebie... Nic na szybko, zakupy z głową i będzie cacy. Sporo zależy od tego, ile będziesz miał $, bo za 3/4 tys. można kupić AR, ale 'lepiej dać więcej', zaraz po zakupie włożyć jeszcze trochę w rozrząd, oleje, inne podzespoły i dopiero będziesz miał spokój (teoretycznie ) Ogólnie polecam AR 145/146 jako fajne autko, ale jak masz ograniczone dochody, to czasem lepiej się zastanowić nad czymś typu Astra, bo na siłę AR nie kupuj! Pragnienia pragnieniami, ale ekonomia górą.. niestety.. No chyba, że nie martwisz się o finanse z jakiegoś powodu to kupuj co tylko sobie wymarzysz i oby śmigało jak najdłużej... i najszybciej...

Pozdrawiam!

[fr33]

jeśli nie masz stałego przypływu gotówki to nie polecam Ci 33. To bardzo tanie auto, które jest bardzo drogie we wszelkiego typu naprawach.. części nie ma a jak są to ceny dosyć spore.. a i ciężko z mechanikiem który będzie się nią opiekował.

33 jest dobra jako "drugie auto"

[Alfista92]

Heh... o zakup się nie martwię
Gorzej pózniej z utrzymaniem... ale trudno Najwyżej będzie więcej stała
Tylko skoro ma stać i jezdzić od święta to chyba wolałbym się w niej czuć wyjątkowo i to zapewnia 33

Heh... mój kolega z klasy kupił sobie BMW e30 które właściwie stoi, bo w kieszeni 40 groszy No, ale to problem każdego młodego kierowcy
Chyba, że w wieku 23 lat rozbijamy mercedesa SLR-a a uciekamy Ferrari

[Tuti]

Masz taki sam dylemat jak ja kiedyś miałem. Miałem pieniądze na 33, ale postanowiłem dozbierać do 145. 145 miała nowocześniejszą sylwetkę i TS był mocniejszy - to u mnie zdecydowało.

Jednak każde auto po jakimś czasie się nudzi, a żeby kupować Alfę na 1 rok to trzeba kupować albo padła, albo okazje, albo nie liczyć się z utratą wartości. Dlatego ja wolę kupić jakąś Alfę, której wartość będzie rosnąć, a do tego będę się wyróżniał na drodze. Jak chcesz się przebujać na drogach jakiś czas to lepiej kup jakieś Cinquecento i dozbieraj na coś co naprawdę Ci się podoba.

33 myślę, że osiąga, albo osiągnęła najniższą cenę jaką mogła. Kilka lat - zezłomują 80% aut i ceny będą szły w górę.

Cenami części i mechaników się nie przejmowałem, bo nie jeździłem dużo, a moja matka swoim autem jeździł jeszcze mniej - zawsze miałem auto rezerwowe

[gonzo]

Nigdy nie jechałem 33, ale gwarantuję Ci że 145 dostarczy wielu wrażeń

Tak jak mówi poprzednik. Alfy mają swoje zachcianki i trzeba mieć zawsze jakieś pieniądze odłożone na boku wrazie czego. Cześci są dostępne i w przystępnych cenach. Zadbaną 33 to chyba tylko z forum, 145 już łatwiej znaleź, a gwarancji i tak nie bedziesz miał. Boxer dużo pali, tsy mniej choć rewelacji nie ma. Możę jtd? Ekonomia no i chyba trwałość na wyższym poziomie niż benzyniaki.
Mimo że moja mnie kosztowała troche nerwów i pieniędzy to i tak bym jej nie zamienił na inny samochów. No chyba że na inna Alfe
Poszukaj, poczytaj, przejżyj forum na pewno znajdziesz dużo przydatnytch informacji.
Zyczę powodzenia.

[bimsky]

Heh... o zakup się nie martwię
Gorzej pózniej z utrzymaniem... ale trudno Najwyżej będzie więcej stała
Tylko skoro ma stać i jezdzić od święta to chyba wolałbym się w niej czuć wyjątkowo i to zapewnia 33

Heh... mój kolega z klasy kupił sobie BMW e30 które właściwie stoi, bo w kieszeni 40 groszy No, ale to problem każdego młodego kierowcy
Chyba, że w wieku 23 lat rozbijamy mercedesa SLR-a a uciekamy Ferrari

Co innego wydatki na paliwo, a co innego serwis bieżący. Zobaczysz, jak będziesz miał furę. Bez zarobków ciężko 'się wozić', jaki by to samochód nie był.

[Alfista92]

Zarobki rzecz jasna planuję sobie zorganizować
Pytanie czy będą wystarczające

[Dziaru]

A nie myślałeś o AR 155 ? Jest tego mało na drogach , jest to spore , pakowne a w wersji 1,9 TD naprawdę Ekonomiczne ( częsci pasują od Tipo , Tempry , Multipli , Marea , Brawa itd. )
Silniczek , hmmm prosty praktycznie od 15 lat eksploatowania robiłem tylko Wakumpompe i wymieniałem pompę wody nie mówie tu o podstawowych rzeczach a Autko wykręciło już 300 tys km . fakt ze nie ma szału z przyśpieszeniem , ale jak ją potrzymasz na mały biegu to naprawdę da się przytrzeć nie jednemu uszu .

[Alfista92]

Nooo... nad 155 też chwile myślałem
Sam już nie wiem Zobaczę jak będę miał kasę w ręce
33 jest zarąbiście trudno znalezć... a już na pewno zarąbiście trudno w dobrym stanie...