Witam jestem nowy na forum i mam problem. Sytuacja przedstawia sie tak: wczoraj śmigałem autem caly dzien,nie bylo żadnych wiekszych problemów. wieczorem odpalam samochód i .... pochodził jakies 2 min i zgasł, kilka następnych prób i auto nadal gaśnie z tą różnicą ze po paru sekundach. dodam że mam drobne problemy z przepływką i faluja mi obroty, a przy 1600 do 2000 obrotów silnik sie zachowuje jak by sie dusił. Jak sie silnik rozgrzeje to jest wszystko ok. Wiec odłaczyłem przepływomierz i auto znów pochodziło kilka minut po czym zgasło. Czy to zwiastuje ewidentny koniec przepływki? czy moze to cos innego?