Ave Panowie i Panie
Ewidentnie pada mi przepływka....nie zmarła śmiercią nagłą, ale parametry szaleją, raz bowiem dział OK i auto idzie do przodu jak należy, kolejny raz czuję się jakbym jechał z 5 osobami, przyczepą, zaciągniętym ręcznym i pod górkę na Rysy. Przepływka na pewno nie jest jeszcze całkiem "dead" co pewnie wkrótce nastąpi...pytanie do Was - czy możliwe jest że cokolwiek pomoże tu kąpiel w benzynie ekstrakcyjnej? Skoro nie jest spalona ...może ruszy? Co Wy o tym sądzicie?