A wiec stoje sobie na skrzyzowaniu, czekam na wolną drogę. W końcu ruszam dość dynamicznie aż tu naglę coś głośno trzasnęło aż na moment zblokowało mi koło (zapiszczała opona). Od tego momentu słychać dziwne gruchotanie pojawiające się od 30-40km/h z bliżej nieokreślonego miejsca. Dzwięk ten nie ustaje ani po naciśnięciu sprzegła, ani przy wrzuceniu na luz (wtedy najlepiej go słychać z racji niskich obrotów silnika), wciśnięcie hamulca również nic nie zmienia. Intensywność i częstotliwość dzwięku jeśli w ogóle to w nieznacznym stopniu zmienia się wraz ze wzrostem prędkości. Ogólnie zagadkowa sprawa.
Pierwsza myśl to przegub, ale po dźwignięciu auta na lewarek nie wyczuwa sie jakiś szczególnych luzów na półosiach, choć może jednak... Może coś ze skrzynią, mechanizm różnicowy...
Ma ktoś jakieś pomysły?