witajcie,
jako, że dostaje już do głowy z tym pukanie, ponieważ spędziłem pod autem już kilka dni i dalej nic. A mianowicie cos mi robi puk, puk tak rytmicznie tj. puk, puk sekunda przerwy i znów puk, puk, ale dopiero powyżej predkosci 50km/h i co najlepsze na w miare równej drodze, bo gdzy jade po dziura tego zjawiska, niema, ale też po dziurach jeżdze powoli. Pukanie podobne do tego jakby skrzywiona felga takie rytmiczne.
Nastepujące rzeczy jakie były robione z tyłu,
1. Amory wymienione bo stare już dobijały, teraz te fajnie tłumią,
2. Tylejki zewotnicy wymienione na orginał,
3. wahacze poprzeczne wszystkie nowe,
4. wahacze wzdłużne nowe
5. gumy i łączniki stabilizatora nowe
Dodam, że przekładka kół na inne nic nie daje, stukanie pozostaje. Próbowałem również odpiąc stabilizator cały i jazda bez, troche bardziej bujało, ale pukanie pozostało - czyli stabilizator jest ok.
Sprężyny całe, nie popekane dostały nowe podkładki gumowe (były razem w komplecie z amorami). Bagażnik ma pusty, wywaliłem z niego wszystko co sie dało, pod autem dokreciłem wszystkie sruby na maxa, nawet te z zbiornika paliwa.
Co tam jeszcze może byc do wymiany, lub co może pukac - czyżby to któraś z poduszek górnych amora?
Przewiozłem sie z tyłu i to pukanie nosi po nadwoziu, przez co słychac go zarówno gdzies w okolicach prawego jak i w okolicach lewego koła.