Nie wiem czy jest to problem, czy też nie. Ale coś mnie drażni, a jest to sprawa trudna do zobrazowania...:
podczas rozpędzania, kiedy zmieniam bieg z II na III przy wyższych obrotach (powyżej 4.500) mam problem z włożeniem "trójki" tzn wciskam sprzęgło, przesuwam lewarek i muszę chwilkę zaczekać, by łagodnie bieg wskoczył, bo napotykam na opór, nie wiem jak duży, bo boję się na siłę pakować tego biegu, ale jest on większy niż przy zmianie na inne przełożenia. Zauważyłem, że jeśli troszkę obroty już spadną, to trójka wchodzi łatwiej. Nie wiem czym to jest spowodowane, może synchroniaztory nie wyrabiają? A może po prostu taki opór ma być i trzeba go przełamać używając większej siły? Dodam jeszcze, że przy redukcji nie ma najmniejszych problemów.
Czy Wy spotkaliście się z taką sytuacją, jak zmiana z II na III przy mocniejszym rozpędzaniu wygląda w Waszych Alfach?