Witajcie.
Chciałem przytoczyć Wam mój przypadek z minionego weekendu. Otóż w nocy z soboty na niedzielę, w mojej Alfie opadła szyba od strony pasażera. Tak sama z siebie. Nie można jej było podnieść, nic nie dał reset elektroniki. Słychać było, że załącza się hydraulika, ale szyba pozostawała w miejscu-inne działały. "Lekko" zdenerwowany, nakleiłem czarny worek od śmieci w miejscu szyby i poszedłem spać. Jakież było moje zdziwienie, gdzie na drugi dzień szyba w samochodzie normalnie się podniosła-oczywiście nie sama, tylko z przełącznika do szyb. Teraz wszystko działa normalnie, jakby nigdy nic...
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Bardzo jestem ciekaw, co mogło spowodować takie zdarzenie.