witam, nie znalazłem odpowiedniego wątku...
jazda za stałą prędkością, delikatne obchodzenie się z gazem-ślisko, zima..
nagle-ledwo odczuwalny spadek mocy, chwilowy dosłownie, takie małe szarpnięcie.
nawet może nieodczuwalne dla pasażera, ale ja czuję...
zdarzyło mi sie kilkukrotnie w ostatnich dniach, żadnej regularności.
paliwo zawsze z jednej stacji.
dodam, że zaczęło sie tak dziać ostatnimi dniami-jak przyszły mrozy..-jakieś sugestie..?
wiem wiem-najpierw pod kompa, ale może ktoś coś doda od siebie..pzdr