Witam Alfe posiadam od 2 lat. Problemów nie było z nia za dużo ale że na mechanice nie znam się zupełnie - koszta każdej naprawy spore bo u mechanikaJakiś czas temu zauważyłem, że na zimnym silniku - gdy jest wilgotno - po deszczu albo jak teraz roztapiającym sie sniegu silnik pracuje nierowno - ciężko się przebić przez 2000 obrotów - zaczyna strasznie szarpać. Najpierw problem trwal krótko 1-2 przejechane kilometry i bylo ok. Ale od jakiegos tygodnia zdarza się że silnik zachopwuje sie tak nawet przez 5-10km. A dzis... wogole nie chcial odpalic. Rozrusznik kreci, iskra jest (tyle umiem sam sprawdzic) ale nie odpala. Sprobowałem po 15 minutach. Ledwo ale odpalił. No i oczywiscie zaczal wariować. od 800 do 1500 obrotów na jałowym. Poczekalem 5 minut - doszedł do siebie. Podczas jazdy wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Samochod jutro idzie do mechanika ale oni na Alfach znaja się niewiele lepiej ode mnie. Gdyby ktos mial jakies sugestie byłoby super. W warsztacie podejrzewają ( na razie tlyko na podstaweie mojego opisu - świece, przewody zapłonowe, ewentualnie alternator). Z góry dzieki za odpowiewdzi