Mam taki problem. Przy dłuższej jednostajnej jeździe (przykładowo 90km/h ), zwłaszcza w te mrozy które były na początku roku, wskazówka temperatury praktycznie nie wstaje z pozycji 50 stopni. Wtedy co jakiś czas zapala mi się kontrolka wtrysku. Gdy zatrzymam się na chwile lub pojeżdżę przez jakiś czas na niższym biegu (przy powiedzmy 4 tys obr) ,silnik się podgrzeje trochę i kontrolka znika. Ostatnio zrobiło się troszkę cieplej i problem znikł ale cały czas mi to chodzi po głowie.
A teraz moje pytanka ..
Czy to może tylko zbieg okoliczności ze włącza się tylko przy niskich temp silnika, a temperatura nie ma nic do tego ? ( teoretycznie powinien komp. zwiększyć ssanie- chyba) .
Czy ta temperatura przy takiej pogodzie bardzo odbiega od temp w waszych Alfach?
Czy może to być wina termostatu ? (ewentualnie co innego)
Czy bezpiecznym rozwiązaniem jest stosowanie przysłowiowej "tekturki zasłaniającej powiedzmy pół chłodnicy ? ( przyznam ze tego nie testowałem bo boje się ze będzie się za bardzo grzał na postoju lub na światłach).
Dodam jeszcze ze jak stanę na chwile w jakimś korku to w ciągu max kilku minut temperatura wzrasta do 90 stopni, a jak przekroczy to oczywiście włącza się wentylator.
Może moja typowa Włoszka po prostu nie lubi zimna?![]()