Witam wszystkich - mam AR 33 z silnikiem 1,7 z 90 roku
I generalnie nastepujący problem :
Zrobiło sie deszczowo i auto juz zaczeło szwankować - zaczeło przerywać, kaszlec itp na paliwie - na gazie jeszcze znosnie działalo i jak wyschło - moza było przełaczyc na paliwo.
wymieniłem palec rozdzielacza, kopółke, kable, swiece, nieco wczesniej filtr gazu
Niestety nadszedł sadny dzien i auto poprostu umarło - przejechałem przez jakaś wieksza kałuże i najnormalniej odmówiło posłuszeństwa - jak zwykle poczekałem chwile i spróbowałem je odpalic po chwili - odpaliło i dojechało pod dom - odstawione juz nie zapaliło ponownie.
Nie pisałbym gdybym nie był w kropce - aktualnie zostało odcholowane do warsztatu a mechanicy też rozkładaja rece nie potrafiac mi pomóc

bo iskra jest, zapach paliwa tez jest (czyli dochodzi)
Prosze was jesli wiecie co może być badz co jeszcze sprawdzić pomóżcie.