Hej, wczoraj spotkała mnie niemiła niespodzianka - po opuszczeniu tylnej lewej szyby i ponownej chęci jej podniesienia coś zagrzegotało, postukało i tyle z tego było - szyba pozostała w dolnym położeniu nie chcąc się unieść. Podkleiłem ją taśmą i tak sobie radośnie dzisiaj jeżdżę - a nie mam aktualnie możliwości podjechania do serwisu. Jednak powstaje pytanie - co tam się mogło stać? Pamiętam, że w Lybrze takie objawy oznaczały, że linki się wyrwały ze ślimaka, poskręcały i najczęściej trzeba było wymieniać nietanią całość tego mechanizmu - w naszych AR inżynierowie też tak podeszli do tego tematu? Przerabiał ktoś od nas może już taki problem w 159? Pozdrawiam.