Witam.
Parkując swoją MiTo pod chmurką niejednokrotnie przy dużych mrozach, po obfitych opadach śniegu mam delikatny problem z otwarciem drzwi. Jak wszyscy zapewne wiedzą szyba przy otwieraniu drzwi opuszcza się o około 1cm a w zasadzie powinna się opuścić, ale jak napada śniegu który roztopi się od ciepła wewnątrz spływając po szybie tworzy swoisty klin i zamarza na kość trzymając tym samym szybę pod "osłoną" uniemożliwiając jej opuszczenie.
(1)Wtedy trzeba szarpnąć drzwi, żeby szyba wyszła z pod "osłony" co pewnie po czasie doprowadzi do uszkodzenia siłownika, co nastąpi na pewno zaraz po zakończeniu gwarancji. Co gorsza problem jest też po wyszarpaniu z pod osłony aby domknąć drzwi i umieścić szybę z powrotem pod osłoną.
(2)Oczywiście odmrażacz nie wiele pomaga przy takiej grubej warstwie lodu.
(3)Żeby odpalić samochód tak aby ogrzał się od środka, trzeba dostać się do środka! (patrz okt.1)
Jeżeli macie jakieś sugestie, bądź rozwiązania problemu, może macie jakieś doświadczenia ze swoimi Miciakami to jestem otwarty na propozycje.