Czy każdy Wariator będzie pasował do mojej Alfki 145 1.4 ts??
Czy każdy Wariator będzie pasował do mojej Alfki 145 1.4 ts??
We wszystkich TS 16V są takie same wariatory.
dokladnie tak, teraz wymienialem jakies 2 tyg temu
nie ten samochod![]()
DIESEL !! Gorzejauto mułowate i nie chcialo jechac, duzo wiecej palilo ...
![]()
Mam takie same objawy, góra ciągle ładnie ciągnie, ale do 3, 3.5tys obr/min muł jak diabli, czasem klekot (głównie jak puszczę gaz, lub w pewnym zakresie obrotów) no i stałe 10-13l 100km. Mówicie że to wariator? No to do roboty![]()
U mnie również trochę muł do 3 kafli obrotów. Czasem szarpie i nagle odzyskuje moc gdy silnik zrobi się cieplejszy (jakoś po 3 kilometrach w lecie)
Mam pytanie czy sam zestaw naprawczy wystarczy ? Z tego co wiem przy wymianie wariatora należy wymieniać rozrząd co mi się w ogóle nie kalkuluję .
Bardziej interesuję mnie spalanie. Czy po wymianie możliwe że trochę spadnie?
Czy podczas wymiany samej sprężyny nie trzeba wymieniać rozrządu ?
Świece kable cewki fajki i inne rzeczy odpowiedzialne za zapłon sprawdziłeś?
Z reguły on mało daje (działa, tylko że od któregoś tam roku, chyba 2001 wszystkie nowe wariaty mają go w środku), lepiej wysłać wariator do Darka z Będzina (szukaj w dziale usługi na tym forum).
Jak rozrząd ma więcej niż 10 tys km nalatane lub minął rok od zmiany, to trzeba. Trzeba też wypłukać układ olejowy i wymienić olej.
Spalanie BEZ wariatora jest niższe niż z, bo on zwiększa napełnienie czyli ilość mieszanki w cylindrze. Jeżeli auto po wymianie wariatora pali mniej, to miało źle ustawiony rozrząd, co zresztą jest bardzo częste w TSach.
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Rozrząd był wymieniany przez poprzedniego właściciela. Kij wie czy dobrze na pewno nie siadło jeszcze 10 tys km. Eee to jeśli wariator nie wpływa zawyżająco na spalanie to pierdziele nie robię tego. W sumie to nie jestem pewien czy mam uszkodzony aż tak bardzo.
Tak jak mi kiedyś mówiłeś zmieniłem olej(motul 6100) i już cicho sobie tak klika w tle (to chyba normalny dźwięk ) .
Czasami tarabani jak diesel i przerywa na wolnych obrotach ale gdy silnik się chociaż minimalnie rozgrzeje to już jest lepiej. W sumie to jest dziwne że przejadę kawałek i już się uspokaja.
Co do tych kabli to nie wiem jak to sprawdzić, ale wydają się ok. Niby wymieniane jakieś 7 miesięcy temu. Jedyne co to na pierwszej świecy mam ten kapturek porwany i widać pomarańczową część metalową (możecie sie śmiać ja nie znam tych nazw, ale może ktoś mnie oświeci jak to się poprawnie nazywa.)
Z tym że auto stało 3 miechy w miejscu. Podczas tak długiego postoju pośniedziały styki i popsuły się spryskiwacze to wystarczyło wyczyścić oraz prędkościomierz który nie działa już pół roku nawet się już nie włącza nawet na chwilkę. Jeden mechanik patrzał ale nie wiedział jak go naprawić. Ja grzebałem , ale nie wiem jak go odkręcić bo przeszkadzają jakieś łapki od sprzęgła i inne metalowe rzeczy . Sory za off top .
Szukałem na necie ale nigdzie nie moge znaleźć poradnika co do tego prędkościomierza ja się do tego pioruństwa dobrać.