Nie ma to jak cudownie zacząć tydzień... Wchodzę do auta, patrzę świeci lampka...pomijam już fakt, że wczoraj autem jeździła moja wybranka, kręce, kręce i padł... starałem się nie wkurzać do momentu, aż chwyciłem za dźwignię by otworzyć machę i podpiąć maleńką do jakiegoś źródła mocy. Niestety jak się okazało urwała się linka (nie wiem jakim cudem) no i wtedy już odpaliłem papierosa<wnerw> Co się okazało nie ma jak tego inaczej zrobić jak tylko wyrwać 2 małe plastikowe zaślepki z grilla , żeby pomajstrować przy zamku, na szczęście udało się otworzyć ale nie dość ze muszę kupić nową linkę ( nie bardzo wiem gdzie szukac, pewnie tylko ASO) to jeszcze 2 nowe zaślepki, później sciągać zderzak, żeby zamontować! Teraz wystaje mi kawalek linki z pod maski by w razie draki otworzyć , wygląda to koszmarnie! Mówię wam , dramat... Wszystko pięknie fajnie tylko jak ja mam wymienić teraz tą linkę?? jak tam tak ciasno,że aż boli...