Witam
Przejechałem dziś przez dziury dość szybko i zapalił się MSCF. Auto to 2.0 JTS.
Samochód chodzi ładnie żadnych niepokojących objawów. NIC. A ta cholera nie chce zgasnąć.
Może ktoś z Wawy chciałby poświęcić chwile w święta?
Niestety się nie znam na tym aucie.... a jeździć musi.
Pomożecie ?
A i jeszcze pytanie.
Czy mogę na próbę odłączyć aku, żeby ewentualnie wykasować błędy?
Pytam bo to selespeed i nie wiem czy czegoś nie zepsuję...
Pozdrawiam Maciej