Czy macie jakieś oryginalne pomysły na to w jaki sposób zabezpieczyć radio w samochodzie przed amatorami cudzej własności?
Czy macie jakieś oryginalne pomysły na to w jaki sposób zabezpieczyć radio w samochodzie przed amatorami cudzej własności?
Errare humanum est - Mylić się jest rzeczą ludzką.
a zdejmowany panel nie skutkuje ?
1997 Alfa Romeo 155 2.0 16v
2000 Subaru Forester S-Turbo
2002 Opel Zafira OPC
1999 Volvo V70
Ci którzy mają dobry pomysł (ja mam) to i tak nie podadzą ponieważ za chwilę się okaże iż nie jest skuteczny bo go podał i sporo osób może powielać.Grunt to wymyślić samemu i nie zdradzać.Napisał as
... a to moja historia AR : 155 2.0 TS, 164 3.0 V6, 166 2.4 JTD
Moim zdaniem zabezpieczenie radia przed kradzieżą to mija się trochę z celem. Ponieważ jak będzie zamontowane "na stałe" to wywalą z całą deską a jak nie wyjmą to i tak zniszczą wszystko na około. Najlepiej to radio w kieszeni i zawsze wyjmować. Mało wygodne, ale skuteczne. Słyszałem też o patentach na stary panel polegający na przykryciu radia jakimś panelem z radia za 50 zł w promocji![]()
Pozdrawiam
Michał (p.maiki)
Było 146 1.4 TS 97r 2006-2008, 147 1.6 TS 02r 2008-2009, 156SW fl 1.9 JTDM 2003r 2009-2014
W większości przypadków niestety - NIE! Kradną nawet bez paneli - panel sobie dokupi za pare groszy albo opchnie za psi grosz bez paneluNapisał bobryt
![]()
Errare humanum est - Mylić się jest rzeczą ludzką.
ja tam nawet nie staram się o jakieś zabezpieczenia jak będą chcieć to i tak pół auta ci rozkręcą
No a alarm to od czego jest?Przeciez złodziej nie bedzie siedził w samochodzie i kombinował jak wyjąc radio kiedy bedzie wyła syrena na całe osiedle.Każdy czym prędziej będzie wiał w takiej sytuacji.
to nie problem otworzy sobie klapę i wyrwie syrenę
nie wiem jak koledzy ale ja swego czasu miałem całkiem fajne radyjko w samochodzie (fiat uno) miałem patent na zamocowanie. Po prostu przykręciłem na pręcie od tyłu radia do tunelu środkowego (w unie była taka możliwość) zakręcone było tak że nie było możliwości aby je wyciągnąć podczas włamania gdzie jak wiemy ważny jest czas działania. I powiem tylko tyle że włamali mi sie do samochodu (zostawionego pod blokiem na 5 minut)wracam i zastałem tapicerkę zmasakrowaną od śrubokręta czy czegoś czym chcieli wyjąć radio, radio uszkodzone bo przy targaniu połamali płytę główną radia ponieważ ta płyta jest zamontowana też do tylnej ścianki radia oraz domniemanego sprawcę ok 5m od samochodu i wynik tego był taki że złapałem złodzieja sam (udawał że to nie on ale wie kto więc umówiłem się na telefon), nagrałem rozmowy telefoniczne jak chce abym odkupił panel za 450zł poszedłem z tym na policję, policja na początku patrzyła na mnie jak na debila, śmiejąc się pod nosem że przyszedł naiwniak, następnie umówiłem się na odkupienie panelu na stacji benzynowej gdzie policja złapała złodzieja i.... umorzyli śledztwo (powód: brak dowodów popełnienia przestępstwa) napisałem odwołanie od tego po czym kolejna rozprawa również nemo. Umorzenie... teraz koleś ma mój adres i czekam na odwiedziny...
jak dla mnie to jest porażka w naszym systemie sądownictwa itd...
więc wg. mnie lepiej nie montować radia tak aby nie dało sie go ukraść i lepiej aby było ono w kieszeni wyjmowanej za każdym razem, lub tak że jak się włamią to niech już ukradną z jak najmniejszymi "skutkami ubocznymi"
Niestety Kolego tak to już jest w naszym kraju - bezradna policja, która potrafi tylko wypisywać mandaty, nieudolne sądownictwo, ale... gdyby złapano Ciebie lub mnie na takim czymś pewnie byłaby grzywna, wyrok w zawieszeniu i kupa wstydu. Czasami myślę, że takim złodziejaszkom byłoby dobrze ręce łamać - może kiedyś by ich to nauczuło, że cudzej własności nie należy się tykać :|Napisał mrutyna
Errare humanum est - Mylić się jest rzeczą ludzką.