Witam
Czy ktoś już próbował wymienić akumulator w odpalonej alfie 159 JTDm?
Dziś u znajomego mechanika (ze wzg na brak kluczy) chciałem wymienić akumulator. Zaproponowałem połączenie obu przewodem bo nie chciałem żeby sygnał dźwiękowy od kontrolki o niezapiętych pasach dał znać o sobie (poprzednim razem jak odłączyłem klemy dźwięk się pojawił i musiałem kasować go komputerem). Mechanik doradził aby na odpalonym aucie to zrobić wiec napięcie będzie i sygnał się nie pojawi. Pomysł nie bardzo mi się spodobał no ale przystałem. Klema minusowa odjęta auto chodzi, zdjęcie plusa spowodowało zgaśnięcie auta. Więc wymieniłem akumulator, wsiadam do auta data godzina zresetowane. Odpalam auto ruszam sygnał się nie pojawił ( żadne błędy tez nie).
Mechanik był zdziwiony, że auta zgasło. Mówi żebym sprawdził elektrykę bo tak nie powinno być. Aby mnie przekonać zrobił to samo w swoim citroenie(zdjął obie klemy i auto nie zgasło).
I teraz moje pytanie czy rzeczywiście w odpalonej alfie można odłączyć akumulator? Może jest jakieś zabezpieczenie które powoduje zgaśnięcie auta?
Czy w mojej jest rzeczywiście "coś nie tak" z elektryka?