W ostatnim czasie raz z przodu i dwa razy z tyłu wymieniałem ramki pod tablice rejestracyjne - wszystkie były popękane a w dwóch przypadkach zgubiłem nawet listwę zabezpieczającą - niewiele brakowało a pewnego pięknego dnia zgubiłbym tablicę rejestracyjną. Winowajcami są dwaj czworonożni przyjaciele mojej ukochanej, którzy oblegają moją BESTIĘ za każdym razem, gdy przyjeżdżam i odjeżdżam. Od pewnego czasu zastanawiałem się co zrobić, aby temu jakoś zaradzić i wpadłem na pomysł zamontowania ramek "do góry nogami" tzn. listwą zabezpieczającą od góry - ramki mam takie, jak na zdjeciu. Przyznam, że sposób jest dość praktyczny, gdyż nawet w przypadku uszkodzenia lub zagubienia listwy zabezpieczającej tablicę można spać spokojnie, bo wsuwa się ją od góry natomiast trochę dziwnie to wygląda. Co o tym myślicie?