
Napisał
Tipo14000
Witam ,
Przeszukałem forum i nie znalazłem podobnego tematu do mojego więc zakładam ten.
Alfe mam od prawie dwóch miechów , niedawno pojawił mi sie pewien problem . Otóż, po dłuzszym czasie ( czasami ) tj ponad 10 godzin , wsiadam do Alfy , przekrecam , auto odpala na styk , wchodzi do 1,5 tys obr może więcej , obroty spadają , i gaśnie . Nastepnie , ponownie odpalam , i na styk odpala . AUto chodzi OK , nie muli , ma przyspieszenie itp , nie stuka , nie buczy . Zauważyłem tą dolegliwośc na zimnym silniku . PO zgaśnięciu pali sie tylko kontrolka akumulatora .
Dziś zdarzyło mi się to dwa razy pod rząd , więc postanowiłem napisać . (Dodam ,że u mnie było dziś bardzo wilgotno i zimno kiedy go odpaliłem)
Akumalator mam pożal sie boże , wystarczy moment nieuwagi , i pada . Alternator ładuje go szybko tj , po kilku minutach jazdy , aku jest znowu prawie pełny . Tylko ,że nie mam problemów z odpaleniem auta ...
Ktoś spotkał się z podobnym problemem ?
Pzdr