Witam!
Jutro jadę w trasę, a dzisiaj moja bella pokazała dziwny numer. Otóż, po uruchomieniu silnika, po włączeniu świateł mijania słychać dziwny brzęczyk, wydobywający się jakby z prawej strony gdzieś w głębi deski rozdzielczej. Po wyłączeniu świateł przestaje brzęczeć, po ponownym włączeniu też nie brzęczy, ale świeci się oprócz kontrolki świateł pozycyjnych, kontrolka świateł długich. Wysiadam, patrzę na światła, a tam świecą tylko kierunki.
Co to może być? Przekaźnik? Problem z masami? Po odpięciu aku problem nie ustał... Proszę o szybką odpowiedź, gdyż jutro mogę stracić dowód...
Moja Alfa to 156 2,0 TS z 1998r.

---------- Post added at 19:13 ---------- Previous post was at 17:08 ----------

Po wyjęciu przekaźnika świateł mijania (brązowy) brzęczenie oczywiście ustaje, ale choinka dalej.... Czyli obstawiałbym problem z masami mam rację? Jakieś podpowiedzi, gdzie najczęściej występują tego typu problemy? Bo troszkę goni mnie czas...