Temat dość rozpoznany. Było trochę tematów i powszechna opinia jest taka, że jest to wina uszczelek drzwi, których guma z biegiem czasu traci swoje właściwości etc i w efekcie skrzypi.
Otóż okazuje się, że przyczyna tkwi gdzie indziej.
W ubiegłym tygodniu sprawiłem sobie nowiutkie uszczelki originali ricarbi prosto z Włoch i efekt jest taki, że te nowiutkie uszczelki za parę ładnych stów piszczą i skrzypią chyba bardziej niż te stare, które miałem.
Kasa wyrzucona w błoto. Silikon pomaga na chwilę, ale to nie jest rozwiązanie. Nie wiem co jest nie tak. Zamki drzwi, skoble (to co jest przykręcone do budy na dwie śruby i na czym zamyka sie zamek), ograniczniki otwarcia drzwi mam też fabrycznie nowe i oryginalne. To w nowym aucie też tak skrzypiały? Raczej niemożliwe.