Witam,
Piszę w bardzo dziwnej sprawie. w grudniu 2007r. kupiliśmy jako fabrycznie nową Alfę GT 2.0 JTS w Carservisie w Warszawie.
2 lata później chcieliśmy zmienić auto, więc wróciło na 2 miesiące do leasingu. Leasing zlecił wycenę do Dekra i raport Dekra pokazał następujące wyniki jeżeli chodzi o grubość lakieru. BYł to rok 2010, dodam, że auto w tym czasie było kompletnie bezszkodowe. Finalnie znów odkupiliśmy to auto i użytkujemy je dalej, wtedy nikt nie zwracał uwagi na tą tabelkę, bo przecież znaliśmy to auto, to był nasz samochód który stał tylko 2 miesiące w leasingu... Teraz przy próbie jego sprzedaży, zwróciliśmy uwagę na wyniki pomiaru lakieru... i diagnoza, auto było praktycznie całe lakierowane...
Czy ktoś z was, słyszał może wcześniej o takich przypadkach ? Kilka osób mówiło mi, że czasami tak jest, że auto w fabryce idzie do poprawki... ale że całe ??