[156] jaki utrzymywać poziom oleju?

[gelu1]

Szukałem ale nic ine moge znaleść w tym temacie.A więc mam takie pytanie jaki poziom oleju powinien być utrzymany na bagnecie pomiarowym?Silniczek to 2.0 TS samochód 1998r przebieg 196000 km.Olej Castrol 10W40.Czytałem gdzieś że jak jest za dóżo oleju to niedobrze, wydaje mi sie że za mało też nie za ciekawie a więc tak na chłopski rozum chyba powinno sie utrzymywać poziom tak między min a maź w połowie, jeśli sie pomyle niech ktoś mnie poprawi.U mnie olej utrzymuje sie tak w okolicach dolnej kreski a więc chyba należało by dolać?Prosze o jakieś sugestie w tej sprawie.

[SG0240]

Ja utrzymuję poziom nieco powyżej połowy odległości między kreskami, chociaż niektórzy alfaholicy uważają, że w silnikach TS poziom oleju powinien być zawsze na max.
Myślę, że w tej sprawie zdania mogą być podzielone, ale tak naprawdę to pewnie jest tak, że jak poziom jest między kreskami to jest dobrze - w sumie po to jest ta miarka i producent raczej wie, co wytwarza.

[rafal_n5]

no tylko że w silnikach wysokoobrotowych powinno być max.gelu1, niejezdzij tak bo zaraz bedziesz wałki rozrzadu wymieniał

[robertmil]

Albo nie daj Boże panewki

[moniczka_23_wwa]

Nie strasz kolegi. Panewki przy połowie na bagnecie to mało prawdopodobne.

Generalnie sama stosuje metodę, blisko max.

Pozdrawiam,
Monika

[rafal_n5]

Nie strasz kolegi. Panewki przy połowie na bagnecie to mało prawdopodobne.

Generalnie sama stosuje metodę, blisko max.

Pozdrawiam,
Monika

on napisał ze ma w okolicach min a nie pół miarki

[moniczka_23_wwa]

Rafał,

On tak napisał, ale zasugerował że może połowa jest ok, gdzie wtórował mu SG0240… Odniosłam się zatem do tego, że połowa miarki to nie problem na krótką metę i napisałam, że mam więcej...

To, że należało by dolać w jago sytuacji, olej na dolnej kresce, wydało mi się oczywiste bo to chyba nawet logiczne jest.

Pozdrawiam,
Monika

[Alfamaniak156]

Olej zawsze pod maxa w TSie bez jakichkolwiek dyskusji :wink:

Duzo powyzej tez niedobrze bo ryzyko zniszczenia uszczelniaczy w silniku z powodu za dużego cisnienie którego nie da rady odma skompensować...

Ale w TS zawsze MAX inaczej kaplica...

Pozdrawiam 8)

[SG0240]

Widzę, że dyskusja jest burzliwa, ale trochę mało w niej teorii, za to dużo straszenia - szczególnie, jak chodzi o zniszczenie panewek.
Jak wiadomo panewki są smarowane ciśnieniem oleju, wytwarzanym przez pompę oleju - pompa podaje ciśnienie, kiedy smok (ssak) jest zanurzony w oleju, a jest on niewątpliwie zanurzony całkowicie nawet wtedy, kiedy poziom oleju jest w okolicach dolnej kreski. W takim więc przypadku nie ma mowy o zniszczeniu panewek - no chyba, że ktoś jeździ po takich stromych górach, że okresowo smok jest odkryty.
Co do elementów smarowanych tzw. rozbryzgiem (cylindry) też nie widzę specjalnych zagrożeń, bo od tego jest producent, żeby określić dolną i górną granicę poziomu oleju dla których nie będzie zagrożenia dla smarowania całego silnika, w tym również cylindrów smarowanych rozbryzgiem.
Ja jeżdżę od lat, tak jak napisałem, z poziomem oleju w okolicach połowy odległości między kreskami i nic mi się jeszcze nie zniszczyło.

[Alfamaniak156]

Ja jeżdżę od lat, tak jak napisałem, z poziomem oleju w okolicach połowy odległości między kreskami i nic mi się jeszcze nie zniszczyło.

Ja nie jestem wielbicielem aż takiej adrenalinki

Wolę dmuchac na zimne i mieć olej pod max, nic sie wtedy nie niszczy a mam pewnośc że zrobiłem wszystko by unkinąć problemów.

kiedy smok (ssak) jest zanurzony w oleju, a jest on niewątpliwie zanurzony całkowicie nawet wtedy, kiedy poziom oleju jest w okolicach dolnej kreski. W takim więc przypadku nie ma mowy o zniszczeniu panewek - no chyba, że ktoś jeździ po takich stromych górach, że okresowo smok jest odkryty.

Właśnie i to jest to ryzyko, wystarczy krótka przwerwa w podawaniu oleju i kaplica

Pozdrawiam Alfisti