Witam
Ostatnio miałem do pokonania trasę około 460 km (Kraków-Nysa-Kraków). W czasie jazdy po autostradzie, wskazówka prędkościomierza wahała się między 130 a 160 km/h. To co mnie zastanowiło, to fakt, że temperatura którą pokazywał wskaźnik oscylowała w granicach 90st. (zwykle,przy spokojniejszej jeździe jest to mniej). Co istotne - nie było jakiegoś gwłtownego przyrostu i temperatura nie galopowała ponad 90 - wskazówka doszła do pewnego punktu i się zatrzymała. Myślicie, że to normalny objaw zwiększonego wysiłku silnika, czy może moja chłodnica i cały układ chłodzący powoli zaczyna niedomagać :?: Muszę nadmienić, że autko było zapakowane - 5 osób (w tym 3 całkiem rosłych facetów) i załadowany bagażnik (na zewnątrz temperatura też nie ropzpieszczała Niuni - było cos ponad 27 stopni).
Dzieki za przeczytanie posta i Wasze pomysły
P.S. Wentylatory włączają się - sprawdzone![]()