Półoś lewa problem - luz
Panowie,czy lewa półoś w momencie polaczenia z mechanizmem roznicym powinien miec luz? w moim przypaku jest taka sytuacja,co gorsza ruszajac półosia w lewo i prawo slychac wyrazne stuki,co przenosi sie do wnetrza pojazdu.Slychac to podczas jazdy jak i na zgaszonym silniku mocno krecac kerownca w lewo i prawo...
Mam niestety nadal to samo jeszcze nie byłem u mechanika z tym żeby to sprawdził,objawy mam takie jak kolega wyżej i szumi jak puszcze gaz podczas jazdy na biegu. Miał już ktoś podobny przypadek??
Coś mi się wydaję, że osiowo lewo prawo to lekki luz powinna mieć.Napisał Michal166
W tym przypadku to raczej bym skierował uwagę raczej na łożysko piasty.
Ten opis jest dla mnei dość nie precyzyjny , kiedy Ci stuka ta półoś ,ale mam dla Ciebei prosty sposób jak sprawdzić czy to przegub. Skręć koła na maxa podnieś jedno koło na lewrku i włącz drugi bieg , dla ostrożności zabezpiecz auto tak aby nie mogło sie przemieścić (dobre zabezpieczenie kół z tyłu wystarczą, najwyżej zadusisz silnik) Następnie jeżeli nie usłyszysz wraźnych stuków z przegubu spróbuj obciążyć koło chamująć je czymś , ja robiłem to stopą. Jeżeli ten eksperyment nie zadziała tzn , że przeguby są ok.
może być też łozysko podpory pólosiki
rafao3, absolutnie nie ! lewa jest krótka i bez podpory ... prawa półoś jest długa i z podporą
Może poprostu przegub już napierdziela.
a masz turbulencje podczas ostrego dawania gazu
? bo mam ostatnio podobny problem, a mam luz na przegubie;/
Michal166, a powiedz czy kiedy ruszasz to słyszysz jednorazowy stukot ? uderzenie ? i czy takie samo jednorazowe uderzenie występuje podczas odpuszczenia gazu i hamowania silnikiem ?
jesli tak to półos ma luz wynikajacy z wyeksploatowania
Ja kiedy ruszam mam jednorazowy stukot. Jutro auto daje do mechanika więc po wymianie napiszę tutaj co dolegało. Podczas hamowania silnikiem słychać szum lekki szum z lewej strony. Nie wiem czy to co teraz napiszę ma sens,ale raz jak wymieniałem z tatą łożysko to on na końcu zakręcał koło i je niedokręcił całkiem na maxa, na drugi dzień jak ejchalismy to zaczeło cos stukac w kole nikt nie wiedział co sie działo... auto do mechanika a on stwierdził,ze koło było niedokrecone,dziwna sytuacja,ale było pozno i tata zapomniał dokrecic na siłę,lecz naszczęście reką w miare solidnie sie trzymało,ale wystarczajaco zbyt słabo.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem