Witam!
Mam problem, w ostatnim czasie samochód ma duży problem z zapaleniem. Najbardziej, kiedy kilka razy zapale i zgasze silnik po przejechaniu jakiegoś odcinka. Od 3 dni to juz na zimno mam problem z paleniem i tak jak to dziś miało miejsce wujek musiał popchac... Objaw jest taki że rozrusznik stara się kręcic ale staje i słychac pod maską cicho alarm. Kiedy kupiłem auto wszystko było ok tylko czasami był bardzo podobny objaw kiedy rozrusznik kręcił, nagle stawał, ale kiedy drugi raz probowałem przekręcic kluczykiem to zapalał.Wszyscy podejrzewają akumulator że już stary i fakt po odkręceniu otworów z wodą, czarna prawie jak smar. Jednak boję się ze to może byc np alternator. Dodam że dzisiaj alarm wariował włanczał się wyłanczał i tak w kółko więc go wyłączyłem i widzę ze miga mi kontrolka świateł które sobie mrugały, więc włączyłem alarm ponownie kluczykiem, ale zamykałem tylko centralnym. Powiem szczerze mam nadzieję że to akumulator, ale proszę o rade co spróbowac i na co zwrócic uwagę. Proszę również o polecenie jakiegoś bardzo dobrego aku. I na koniec dodam, że od czasu jak kupiłem auto stoi ono na dworze..