Witam wszystkich.
Dziś rano moja bella zrobiła mi małego psikusa.
Rano odpalam samochód po czym silnik zaczął pracować tak jak by miał dziure w wydechu ( wczoraj jeździłem i wszystko było ok)
Towarzyszyło temu buczenie i lekkie drgania w kabinie. Stojąc przed samochodem z otwarta maską nie było tego słychać. Tylko w środku.
Dźwięk dobiegał z okolic podszybia.
Jak myślicie czy jest to efekt zimy, uszkodzonej jakiejś części czy coś daje oznaki zużycia?
Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam.