Po kilku dniach postoju odpaliłem Alfę i z okolic pedałów zaczął być słyszalny dziwny szum powietrza, myślałem że to sprzęgło ale potem okazało się że po przekręceniu kierownicy zaczął być bardziej słyszalny. Jedynie ustawienie kierownicy na równo wycisza syk.
Dodam że wspomaganie działa bez zarzutu pompa nie piszczy ani nie buczy, jedyna dziwna sprawa to to że w zbiorniczku płynu wspomagania podniósł się jego poziom dużo powyżej max. Czy to już koniec pompy czy może jakaś nieszczelność, bo przy maxymalnym skręceniu zawór przelewowy jest dziwnie cichy.