Witam troche mnie nie bylo ale to z racji tego ze rozwalilem swoja swiezo sprowadzona Belle(( W poniedzialek o 15.00 wyjechalem z rodzinka do rodzicow do Sosnowca.Jechalem cala podroz spokojnie.200 metrow przed domem rodzicow jade i jechalem ok 50km/h zaczolem zwalniac widzac stojacy na swiatlac h samochod(maluch)10metrow przed swiatlami wpadlem w poslizg i w ostatniej chwili odbbilem w prawo bo lewy pas byl zajety ,wyminolem samochod ale udezylem w dom stojacy na skrzyzowaniu,przez co urwalem cale przodnie zawieszenie i obrysowalem prawy bok.No coz okazalo sie ze z domu rynna byla skierowana na ulice i roztop z dachu lal sie przez rynne na jezdnie.W godzinach wieczornych w ktorych jechalem byla tam cala jezdnia z lodu.Pierwsze koszta ale zawieszenie mam nowe
Pozdrawiam i powiem tyle ze dalo sie nia kierowc nawet w poslizgu dlatego udalo mi sie rozwalic tylko zawieszenie a nie caly przod
Koszty sa ale nie takie jak po stluczce.