Witam w trasie zaświeciła mi sie kontrolka wtrysku paliwa na nieszczęscie w trasie do Bułgarii, nie było by problemu gdyby tylko sieciła ale zaczeło szarpac silnikiem jak obroty schodziły poniżej 2.tyś. Jakoś dojechałem katując sprzęgło. Na miejscu ku mpjemu zdziwieniu znalazłem serwis Alfy w Burgas Macher podpioł pod kompa i stwierdził iz to przepustnica. Wymontowali wyczyscili coś tam sprawdzali i z tego co zrozumiałem przyczyną jest odchylenie na przepustnicy o 7% łopatki oraz uszkodzona sprężyna. Pokasował błędy ale po odpaleniu silnika marchewa się zapala i dalej szarpie. Podniósł mi obroty na jałowym ale to tylko pomogło w tym ze sama nie gasła. Na miejscu oczywiscie nie mieli czesci wiec wracałem tak do Polski Teraz pytanie jak myslicie co to wszystko znaczy? mam kupić przepustnice ?