Czy ja je porównuje? Mówię o uwzględnieniu przypadków do rzeczywistości, bo napisałeś, że taka opona ZAWSZE BEDZIE LEPSZANapisał bera5
Poza tym, są testy gdzie porównują różne oponki, nowa całoroczna opona z tego samego przedziału cenowego bywa lepsza na śniegu od używanej opony zimowej.
Chcesz to sobie poprzeglądaj gazety, fora internetowe, zamiast robić coś co zarzucasz właśnie mi
Pozdrawiam
Szkoda strzępić języka, to jedna z takich osób, które dawno temu nie dałyby się przekonać do elektryczności, bo ŚWIECZKI ZAWSZE LEPSZE.
Nie chce mi się czytać całości, ale się wypowiem.
5 lat temu miałem dylemat jakie opony. Poczytałem i generalnie opinie były przeciwko WIELOSEZONOWYM. Ale ! Prócz jednych, MICHELIN CROSSCLIMATE, o nich nie znalazłem ANI JEDNEJ negatywnej opinii. Poczytałem, pooglądałem YT, jeszcze raz poczytałem, poszedłem do norauto, było promko, 1300zł za komplet R16, wziąłem i nie żałuje.
Dziś są na wykończeniu, ale złego słowa o nich nie powiem, genialne. Nie muszę przekładać opon dwa razy do sezonu więc teoretycznie za usługi wymian prawie się oddałyI zawsze każdy marudzi, że musi przekładać opony a ja zawsze się śmieje i mówię, że co poradzę, ja mam to gdzieś
W lato bardzo ok, oraz bardzo dobrze odprowadzają wodę, w zimę też ok - mieszkam w górach, nawet w głębokim śniegu idą jak do ognia, więc tym bardziej w jakieś Warszawce czy innej równinie dadzą radę. Opinie, że nadają się do taczek 50KM, bzdura. Przedtem w 200 konnym aucie, jak sprzedawałem to specjalnie je ściągnąłem, zamontowałem do 166km JTS (po remoncie, więc ma moc) i bardzo dobrze sobie radzą.
Zaraz je wykończę i na zimę montuje jeszcze raz ten sam model.
Czyli to nie jest porównanie tylko kolega pisze sobie ot tak ?
- - - Updated - - -
Szanowny kolego
W temacie w którym piszemy koledzy wypowiadają swoje opinie PORÓWNUJĄC zachowanie opony całorocznej do sezonowej - a takie porównanie ma tylko sens do opon w tym samym (oczywiście mniej więcej) wieku biorąc pod uwagę proces starzenia gumy.
(Testy były są i będą różne - również takie głupawe nie biorące pod uwagę zmian właściwości gumy w funkcji czasu)
Ty podałeś absurdalne porównanie - więc odpowiedziałem ci odpowiednio (porównaniem).
I niczego Ci nie zarzucam.
(Jedynie zwróciłem uwagę że ni ma sensu pisanie chińska opona jeżeli nie Wiesz o czym piszesz)
Pozdrawiam forumowiczów
- - - Updated - - -
Do mnie kolega pije ?
A może coś merytorycznego ?
Czy stać tylko na takie głupawe wrzutki ?
Pozdrawiam
Podyskutowałbym, ale ponieważ wydaje ci się ze pozjadałeś wszystkie rozumy, co widać tez w kilku innych tematach oprócz tego, to tak jak pisałem - szkoda strzępić języka.
W moim regionie aktualnie od kilku lat śniegu może było przez tydzień ale również wcześniej jak najbardziej używałem całorocznych od Good Year, dokładnego modelu teraz nie pamiętam ale jeden z droższych, całkowicie warty swojej ceny.
Jak ma kolega pisać takie rzeczy to pewnie że szkoda
Pozdrawiam
(I proszę mnie nie oceniać w/g swojej miary Sz.P. recenzencie)
Ostatnio edytowane przez bera5 ; 23-03-2020 o 15:15
Dziwnie się to wszystko czyta. Wydawało by się, że to dość oczywista prawda, iż opona dedykowana do konkretnych warunków będzie lepsza od uniwersalnej.
Dyskusja jednak IMO nie tego dotyczy. Idąc tym tropem moglibyśmy zmieniać opony co kilka dni, w zależności od tego czy pada deszcz, świeci słońce, jest cieplej lub zimniej.
Chodzi o realne warunki, przebiegi i sposób jazdy. I co za tym idzie również wiek opony, do czego zaraz dojdę.
Moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś jeździ spokojnie, mieszka w dużym mieście gdzie praktycznie od kilku lat nie było śniegu, robi rocznie przebieg <10tys i do tego nie ma mocnego auta (powiedzmy do 200KM, chociaż oczywiście liczy się stosunek moc/masa) to właśnie opony całoroczne będą dla niego najlepsze. Dlaczego?
- bo zużycie takich opon zbiegnie się z czasem ich wymiany ze względu na "starzenie gumy"
- ich właściwości są wystarczające żeby ogarnąć takie auto w takich warunkach
- prosta ekonomia pozwala przypuszczać, że oszczędzając na wymianie sezonowej oraz drugim komplecie ten pierwszy kupi wyższej klasy (czytaj: lepszy)
Jeżeli kogoś ekonomia nie dotyczy, bo ma dużo kasy, to polecam dwa komplety opon premium, zmieniane na nowe najdalej co 3 lata i nie ma o czym dyskutować.
As easy as that
166 2.5V6 CF2 Sportronic była | 166 3.0V6 CF3 Sportronic @ 241KM / 291Nm jest
Moja 166 Grigio Chiaro: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post1222435
Więcej Alfy: https://www.youtube.com/channel/UCA7...kh5YZ4Hy4vTsew
Szybkie daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz..._s5_tomaz.html
Dziwnie się to wszystko czyta. Wydawało by się, że to dość oczywista prawda, iż opona dedykowana do konkretnych warunków będzie lepsza od uniwersalnej.
Dyskusja jednak IMO nie tego dotyczy. Idąc tym tropem moglibyśmy zmieniać opony co kilka dni, w zależności od tego czy pada deszcz, świeci słońce, jest cieplej lub zimniej.
Chodzi o realne warunki, przebiegi i sposób jazdy. I co za tym idzie również wiek opony, do czego zaraz dojdę.
Moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś jeździ spokojnie, mieszka w dużym mieście gdzie praktycznie od kilku lat nie było śniegu, robi rocznie przebieg <10tys i do tego nie ma mocnego auta (powiedzmy do 200KM, chociaż oczywiście liczy się stosunek moc/masa) to właśnie opony całoroczne będą dla niego najlepsze. Dlaczego?
- bo zużycie takich opon zbiegnie się z czasem ich wymiany ze względu na "starzenie gumy"
- ich właściwości są wystarczające żeby ogarnąć takie auto w takich warunkach
- prosta ekonomia pozwala przypuszczać, że oszczędzając na wymianie sezonowej oraz drugim komplecie ten pierwszy kupi wyższej klasy (czytaj: lepszy)
Jeżeli kogoś ekonomia nie dotyczy, bo ma dużo kasy, to polecam dwa komplety opon premium, zmieniane na nowe najdalej co 3 lata i nie ma o czym dyskutować.
As easy as that
Zgadzam się.
Z jakiegoś powodu opony całoroczne idą w górę. To nie tylko kwestia braku konieczności wymiany. To kwestia klimatu, który zmienia się już na tyle, że w pewnym regionach i miastach kraju, zimą śniegu w ogóle nie ma. Przykładem Wrocław. Od trzech lat śnieg to praktycznie nie pada, jak pada, to topnieje natychmiast. Rok temu było bodaj pięć dni ze śniegiem. W tym roku żadnego.
Jak ktoś jeździ umiarkowanie i nie wybiera się zimą na narty, nie potrzebuje już praktycznie zimówek. A jak pojawi się zima, to lajtowa: całoroczne w zupełności sie wtedy sprawdzają.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
