Dziwnie się to wszystko czyta. Wydawało by się, że to dość oczywista prawda, iż opona dedykowana do konkretnych warunków będzie lepsza od uniwersalnej.
Dyskusja jednak IMO nie tego dotyczy. Idąc tym tropem moglibyśmy zmieniać opony co kilka dni, w zależności od tego czy pada deszcz, świeci słońce, jest cieplej lub zimniej.
Chodzi o realne warunki, przebiegi i sposób jazdy. I co za tym idzie również wiek opony, do czego zaraz dojdę.
Moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś jeździ spokojnie, mieszka w dużym mieście gdzie praktycznie od kilku lat nie było śniegu, robi rocznie przebieg <10tys i do tego nie ma mocnego auta (powiedzmy do 200KM, chociaż oczywiście liczy się stosunek moc/masa) to właśnie opony całoroczne będą dla niego najlepsze. Dlaczego?
- bo zużycie takich opon zbiegnie się z czasem ich wymiany ze względu na "starzenie gumy"
- ich właściwości są wystarczające żeby ogarnąć takie auto w takich warunkach
- prosta ekonomia pozwala przypuszczać, że oszczędzając na wymianie sezonowej oraz drugim komplecie ten pierwszy kupi wyższej klasy (czytaj: lepszy)
Jeżeli kogoś ekonomia nie dotyczy, bo ma dużo kasy, to polecam dwa komplety opon premium, zmieniane na nowe najdalej co 3 lata i nie ma o czym dyskutować.
As easy as that