Stereotyp alfy sie zgadza.. Szukam silnika 1.6 TS 120 KM z wariatorem

[kylo1986]

Jakie ma znaczenie z jaka prędkością jechała? Silnik miał wadę i tyle - to jest powód, nie mowię ze w innych autach nie psują sie takie rzeczy tylko zauważam że to co dzieje sie z Alfami to wyjątek. I nie, nie jeżdzę po krawężnikach, 100 km/h po dołach i nie kręcę sie w kółko po obwodnicy z gazem do dechy. Ee tam szkoda mi czasu na takie piepszenie.
Ciśnienie oleju było, z reszta wał korbowy nie pęka od słabego smarowania.

Pytanie jest bardzo na miejscu, bo większość takich awarii jest spowodowana łącznikiem, żadne auto nie lubi pałowania na zimno, a Włoskie szczególnie. Jak zapier......ś tak ze koleś ci powiedział co powiedział przez radio, to mam podejrzenia. To w końcu 1.6, a na takie auto 140 km/h przez kilkanaście kilometrów to za dużo. A miałem w okolicy jegomościa co w półtora miesiąca swoją wspaniałą jazdą załatwił podobnie silnik

Kupiony stary trup i zdziwienie....

Ostatnio byłem po olej do Niemca u Pabla i zauważyłem zmianę klienteli w przeciągu ostatnich 2 lat- już jest mało 156, za to 159 całe chordy, tak wiec pojęcie trupa ewoluuje

[m4tinez]

Pytanie jest bardzo na miejscu, bo większość takich awarii jest spowodowana łącznikiem, żadne auto nie lubi pałowania na zimno, a Włoskie szczególnie. Jak zapier......ś tak ze koleś ci powiedział co powiedział przez radio, to mam podejrzenia. To w końcu 1.6, a na takie auto 140 km/h przez kilkanaście kilometrów to za dużo. A miałem w okolicy jegomościa co w półtora miesiąca swoją wspaniałą jazdą załatwił podobnie silnik

Tu też bym nie generalizował tak, ponieważ nieraz śmigam przez 80km po 170-190km/h i problemu nie mam z silnikiem, a wręcz przeciwnie, jest w dużo lepszej kondycji niż nie jeden twin spark(3 lata już tak śmigam). Ja ogólnie jestem tego zdania że TS'em powinno się nieraz trochę pocisnąć i jeździć nim dynamicznie, bo jak dla mnie robi mu to dobrze.

[Andrzejsr]

1,6 TS to nie takie znów pyrkadełko żeby 140km/h nawet przez cały dzień robiło na nim wrażenie. On naprawdę ładnie idzie i charakterek ma. Ja jeździłem nią przecież też po autostradach te 180tys km więc te okolice prędkości miała nieraz i załadowaną, nie ukrywałem że nie ale to nie żaden wyczyn przecież . Bez przesady, to samochód i do tego ma służyć. Bravą 1,2 tak samo jeździłem (tzn o jedno dziecko mniej więc lżej miała ) . Rozrząd strzelił przy jakichś 80km/h
Tutaj coś się musiało mechanicznego podziać, najbardziej mi się zdaje że pompa oleju, bo właśnie pompa mi 2.0Tsa unieruchomiła ostatnio i to bardzo logiczne by było. Ciekaw jestem czy mechanik dociekał przyczyny czy po prostu orzekł : "to Alfa" i machnął ręką.
Z kilkoma osobami rozmawiałem, i faktycznie napęd pompy oleju bezpośrednio na wale nie wydaje się najszczęśliwszym rozwiązaniem jeśli chodzi o trwałość. I tu do konstruktorów można mieć rzeczywiście pretensje. W JTD zdaje się też jest na wale, ale JTD są znacznie niżej obrotowe - kończą gdzie TS się zaczyna.
Wnioski takie, że w TS co jakiś czas warto pooglądać panewki - to w sumie od dawana wiadomo.Co 50 tys powiedzmy - bo ten silnik miał te 50tys km temu remont, oraz mierzyć ciśnienie oleju - zwłaszcza w 2.0 bo w tym ostanim panewkami wałków balansujących może uciekać. Czy zegarem czy co jakiś czas w warsztacie/ A jak jest możliwość - to oglądać pompę oleju.

[kylo1986]

Tu też bym nie generalizował tak, ponieważ nieraz śmigam przez 80km po 170-190km/h i problemu nie mam z silnikiem, a wręcz przeciwnie, jest w dużo lepszej kondycji niż nie jeden twin spark(3 lata już tak śmigam). Ja ogólnie jestem tego zdania że TS'em powinno się nieraz trochę pocisnąć i jeździć nim dynamicznie, bo jak dla mnie robi mu to dobrze.

Może te 140 to przesadziłem, ale tym autkiem wiele więcej nie da się jechać dłużej, nawet z racji wyciszenia kabiny
A zdradź mi temperaturę płynu chłodzącego w czasie tej 80 kilometrowej jazdy?????????
Wszystkie Alfy z tamtych lat mają problem z temperaturami płynu chłodzącego, występujący przy dłuższej jeździe z dużymi prędkościami (nie wiem jak jest w 159, bo nigdy nie jechałem nią dłużej z większą prędkością). Po prostu wzrasta, można próbować poprawić fabrykę, ale tylko opóźni wzrost temperatury

Z kilkoma osobami rozmawiałem, i faktycznie napęd pompy oleju bezpośrednio na wale nie wydaje się najszczęśliwszym rozwiązaniem jeśli chodzi o trwałość. I tu do konstruktorów można mieć rzeczywiście pretensje. W JTD zdaje się też jest na wale, ale JTD są znacznie niżej obrotowe - kończą gdzie TS się zaczyna.
.

W JTDku chyba nikt takiej awarii nie miał, a co do obrotów to przy 4200 JTD ma blisko 230 km/h i to ten najsłabszy

[Andrzejsr]

O tu bym polemizował , z temperaturą to chyba TS akurat problemów nie ma - jak sprawne wszystko.
W 2.5 to może być - ze starości - raz że Vka produkuje masę ciepła, dwa któreś tam pompy (plastikowe wirniki?) padają , trzy nie płukany układ i chłodnica stara, pognieciona swoje robią. W 156 2,5 właśnie wiosną miałem zmienianą chłodnicę (poprzednia 5 lat) - wyraźnie niższa temperatura i w korkach tak często się nie załącza wentylator.
W TS 1,6 raz miałem z temp problem - nie rosła powyżej 70 - termostat. Tyle. Mowy o przegrzewaniu nie było, mówię o wskaźnikach w kabinie. A setki km autostradami jeździła przecież. Może jadąc 200 przez setki kilometrów to tak, ale to już extremum.

2.0 w pucharówce - przecież obrywa swoje i się nie przegrzewa. Ja owszem, daję ogrzewanie dodatkowo na full ale to profilaktycznie bardziej - licho nie śpi Raz ją teraz niedawno zgasiłem nagle bez chłodzenia - jak ciśn oleju spadło. To po przekręczeniu kluczyka i zadziałaniu wskaźników było więcej trochę, ale do max na wskaźniku jeszcze conoieco zostało.

[kylo1986]

T.Sa nigdy nie miałem, ale słyszałem co nieco
Akurat w Busso tylna głowica jest wyraźnie cieplejsza i to tam zazwyczaj pada uszczelka, starą Alfą kiedyś przejechałem 250 kilometrów w 74 minuty, temperatura podskoczyła do lekko ponad 100 stopni i stała tak cały czas, ale chłodnica nowa, płyn też. Na tą chwilę w Niemcu nie ważne czy jadę 160, czy 240 km/h 90 stopni cały czas stoi, a w Alfie już nie- chłodnica od 2.4, płyn Millersa i mniej więcej po 10 kilometrach z 200 km/h+ 120 stopni i się zatrzymuje w tym momencie

[maciaba]

kylo ma rację, układy chłodzenia są bardzo mało wydajne w Alfach, i dali dupy ze sterowaniem zdecydowanie.

[Andrzejsr]

T.Sa nigdy nie miałem, ale słyszałem co nieco
Akurat w Busso tylna głowica jest wyraźnie cieplejsza i to tam zazwyczaj pada uszczelka, starą Alfą kiedyś przejechałem 250 kilometrów w 74 minuty, temperatura podskoczyła do lekko ponad 100 stopni i stała tak cały czas, ale chłodnica nowa, płyn też. Na tą chwilę w Niemcu nie ważne czy jadę 160, czy 240 km/h 90 stopni cały czas stoi, a w Alfie już nie- chłodnica od 2.4, płyn Millersa i mniej więcej po 10 kilometrach z 200 km/h+ 120 stopni i się zatrzymuje w tym momencie

Z tylną głowicą się zgadza, na pocz roku miałem zmieniają upg pod tylną właśnie.
A w zeszłym tyg cewki też w tylnej.
Ten silnik powinien być wzdłuż montowany i tylne kola napędzać. Tak kiedyś było.
Stąd tez beznadziejny dostęp do filtra oleju. Nie wspominając o większości masy jego przed osią i wysoko.
No i jeszcze kwestia wiarygodności wskaźnika aqua. Do examinera czy innego takiego w czasie jazdy nie podłączałem.

[culmen]

Chyba maglownica i alternator nie zepsuje sie od stylu jazdy?

Można powiedzieć że da się zepsuć alternator stylem jazdy.
Wrzuć bardzo mocne mono do bagażnika i uprawiaj styl jazdy umcyk umcyk umcyk.

nie wiem jak jest w 159, bo nigdy nie jechałem nią dłużej z większą prędkością

Stoi jak skała. Niezależnie od warunków, dystansu, prędkości.

[m4tinez]

Może te 140 to przesadziłem, ale tym autkiem wiele więcej nie da się jechać dłużej, nawet z racji wyciszenia kabiny
A zdradź mi temperaturę płynu chłodzącego w czasie tej 80 kilometrowej jazdy?????????
Wszystkie Alfy z tamtych lat mają problem z temperaturami płynu chłodzącego, występujący przy dłuższej jeździe z dużymi prędkościami (nie wiem jak jest w 159, bo nigdy nie jechałem nią dłużej z większą prędkością). Po prostu wzrasta, można próbować poprawić fabrykę, ale tylko opóźni wzrost temperatury



W JTDku chyba nikt takiej awarii nie miał, a co do obrotów to przy 4200 JTD ma blisko 230 km/h i to ten najsłabszy

Smigam już 3 lata tym samochodem i jeszcze ani razu mi się nie zdarzyło żeby temperatura wyskoczyła powyżej 90 stopni, tylko że po zakupie wymieniłem odrazu termostat na nowy oryginalny bo się silnik nie dogrzewał.