Napisał
Andrzejsr
Bo żeby był zysk, musi być kupiec. Nie sądzę żeby spośród tylu ciekawych wozów z lat 80/90 było wielu chętnych (a dopiero wtedy cena rośnie gdy chętnych nie brakuje) na przednionapędową fiato/lancio/alfę z której jedyną fajną cechą jest silnik, ale i ten jest położony beznadziejnie. Popatrzeć, posłuchać, przejechać się, ale żeby kupić i żyć z nią ? to dwie różne sprawy.
Do tego potencjalny kupujący popyta wcześniej okolicznych mechaników, Ci jak usłyszą o co chodzi, to powiedzą, że się tym wynalazkiem nie zajmą i pozamiatane.