A co to w ogóle za różnica ile tracą? Stać mnie, to kupuję co chce, a nie oglądam się na jakaś mityczną utratę wartości.
A co to w ogóle za różnica ile tracą? Stać mnie, to kupuję co chce, a nie oglądam się na jakaś mityczną utratę wartości.
Podajesz dane z UK odnośnie utraty wartości ? Chyba sam wiesz ile są u nas warte....
Za podstawową Giuliettę z salonu z 2010 roku trzeba dać 30-35 tys. ( cennikowo 69900 zł) a Mito bazowe TB 155KM 20-25 tys. ( 68900 zł z 2008r. ) . Utrata wartości prawie jak u Hondy. Z Giulią nie będzie tak różowo, bo jak napisałeś wyższy segment ale ma pewno lepiej jak w 156/159 bo zawiecha trwała i z silnikami też nic się nie dzieje. Do tego legenda Giulii Q będzie dobrze działać na wyobraźnię i chętni do zakupu nawet zwykłej wersji zawsze się znajdą.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To prawda. I ci ludzie rozpowszechniają nieprawdziwe opinie Alfie, bo chcieliby ją mieć, a że z różnych względów nie mogą, to najprościej i najzdrowiej dla ich kompleksów ośmieszyć to, czego się nie może mieć.
Ostatnio edytowane przez Don Pedro ; 04-11-2018 o 18:24
Bo to jest tak jak z tym:
Dla czego właściciele pewnej znanej marki wyśmiewają właścicieli Alfa Romeo.
Bo sami nie mają się czym pochwalić i im zazdroszczą.
Wiesz co, razem z żoną miałem 4 alfy i jestem już zmęczony. Owszem przez kilka lat 159-tki sprawowały się dobrze ale później prawie przeprowadziłem się do mechanika. Nie były to tanie naprawy bo turbo czy sprzęgła z dwumasem swoje kosztują. Do tego sporo mniejszych usterek które zmuszały mnie do wizyty w serwisie. Jak mam co miesiąc zostawić minimum 1000 w serwisie to wolę to wydać na inne przyjemności. Właśnie dla tego nie wybrałem teraz giulia lub stelvio. Głupia polityka cenowa fca i obawa że po kilku latach znów będę jeździł co najmniej raz w miesiącu do serwisu.
Tu nie chodzi o kompleksy tylko o umiejętność liczenia prawdziwych kosztów posiadania alfy.
Akurat to od zawsze była domena Alf - one są po prostu tańsze niż wszystko inne. Już nowe, nowe, o używkach nie wspominając. Drogie jest porządne serwisowanie, no bo jest co robić i poprawiać po makaronach. Ale mało kto robi to jak należy, autko na 2-3 lata, jakieś próby "opinii" po tym ledwo zaznajomieniu się z nimi i po przygodzie.
Alfy są tanie i to jedna z mocniej przyciągających do nich klientów cech. Stąd te mega rabaty na wejściu itp. Fajne auta są droższe niż Alfy, lub nie potrzebują rabatów aby się sprzedawać.
Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 04-11-2018 o 19:18
Ten temat chyba zaczął się od tego, że nowe Alfy są drogie...
- - - Updated - - -
Mam nadzieję, że wyolbrzymiasz. 1000 miesięcznie na auto? Kumulacja usterek każdego modelu Ci się trafiała?
Odnoszę wrażenie, że na siłę szukasz argumentów, żeby nie kupić nowej Alfy. No ok, ale jeśli myślisz, że inne auto tej klasy będzie tańsze, to możesz się przeliczyć. Nie zależy Ci na wale z włókna węglowego czy świetnych właściwościach jezdnych to jest trochę tańszej konkurencji. Np Mazdę 6 kupisz znaaaacznie taniej. Tylko coś za coś.
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Jak na Alfy
A co do zmęczenia, nie trzeba "kumulacji" czy innych nieczystych sił czy spisków, wystarczy trochę czasu z nimi, i trochę z czym innym dla otwarcia oczu, czy zrzucenia klapek z kierunku jedynie słusznego. Po nastu latach z kilkoma równolegle Alfami (fiato Alfami aby być sprawiedliwym) , ich żenującymi serwisami, doskonalę rozumiem, że pewne wyrzeczenia może po części niska cena złagodzić. Ale są granice, a czas jest jedną z nich. Od samej procedury zakupu.
Doskonale porternona rozumiem, można spokojnie wydać znacznie więcej , ale za coś co nie obiecuje czym niby jest, a co faktycznie tym jest i niczego nie udaje. A do wrażeń i "prowadzenia" sprawić sobie coś specjalnie do tego i łomotania po torach. Odechce się namiastki w postaci "prowadzenia" drogowego.
Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 04-11-2018 o 19:40
Ogólnie zacznijmy od tego że przeciętnego człowieka nie stać na to by iść do salonu i kupić nówkę nawet Dacii - bo żyjemy w kraju gdzie obywatela się gnębi podatkami do tego stopnia że do Lipca chyba pracujesz na rzecz państwa, 500+ socjalu i innego gówna.
Giulia w stanach zaczyna się od 38k dolarów - Ale tam rocznie pielęgniarka zarabia ok 62k dolarów.
Alfa ma głęboko w piździe polski rynek bo te auta zwyczajnie sprzedadzą się w US czy Szwajcarii a nie w tym antyludzkim faszystowskim państwie.
Moje Gtv:
https://www.forum.alfaholicy.org/nas...079-_gtv_.html
https://petrolicious.com/articles/mo...alfa-romeo-gtv
Lista Gtv'ek + poradnik zakupowy.
https://docs.google.com/spreadsheets...gid=2070750564