Pomyliłem wypowiedz mateos, miałem cytować jerseya. Zwracam honor za ten dźwięk.
Chodzi mi o reakcję samego kierowcy. Mi jakby coś wyskoczyło to bym przynajmniej puscił z gazu, a potem się zatrzymał, a nie "ohh, got check engine" - cisnąc dalej po torze jak gdyby wszystko było w porzadku. Fejk ze oczy bolą. Z resztą łapki w dół mówią same za siebie