Fatalna sprzedaż Alfy Romeo. Co się dzieje?

[opozycjonista]

elektryki to przeszłość, przyszłość to wodór, Toyota od lat miała Mirai I generacji, trudno dostępny ale miała i testowała, za moment będzie Mirai II - tym razem już bardziej
konsumencki, stowarzyszenie producentów samochodów prowadzi pilne prace nad budową infrastruktury i za kilka max 10 lat nowe źródło energii stanie się faktem
żegnajcie długie ładowania i zatruwanie środowiska przesunięte jedynie geograficznie (prąd dla elektryka trzeba wytworzyć i zatruć środowisko, samo wytworzenie
i późniejsza utylizacja elektryka zatruwa środowisko bardziej niż zwykły diesel przez całe swoje życie)
...Hyundai też wziął się za wodór - i dobrze, H20 "z rury wydechowej" (a tak naprawdę ze zbiornika który będzie się opróżniać co jakiś czas) to przyszłość czystej motoryzacji

zachwyt nad gównem takim jak Tesla jest dla mnie niezrozumiały, inne firmy rzeźbią bo muszą ale to tylko stan przejściowy

[jersey]

Sam sobie przeczysz. Przecież Mirai to też elektryk.

Czy ogniwa paliwowe są przyszłością - pewnie tak, chociaż niekoniecznie. Silniki elektryczne bez metali ziem rzadkich już powstają, istnieją akumulatory które ich nie używają. Przemysłowa fuzja jądrowa coraz bliżej więc czysty prąd także. Inna sprawa to infrastruktura ładowania. Z kolei stacje wodorowe na razie takie bezpieczne nie są - jedna niedawno na północy wybuchła i zrobiła się afera.

Wodór ma jedną "zaletę" - w przeciwieństwie do prądu jego produkcja zostaje w rękach gigantów paliwowych i oni mocno lobbują za ogniwami paliwowymi.

Skąd silnik elektryczny nie brał by energii to jest przyszłością, a spalinówki do muzeum powinny trafić jak najszybciej

[carramba]

Chłopaki naczytali się baśni Morawieckiego i uwierzyli...1000000 samochodów elektrycznych w Polsce już wkrótce.

[Kurynio]

No wczoraj byłem na spotkaniu. Plan sprzedażowy na 2020 jeżeli chodzi o Skodę to bodajże 2000 elektryków

[alfist]

Ale to nie są wróżby wystarczy nie być ignorantem i poczytać jakie regulacje prawne wprowadzają poszczególne kraje. Anglia i Francja zatwierdziły zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2040 roku. Szwecja, Irlandia, Izrael oraz uwaga Indie od 2030, Norwegia od 2025 roku. Zmian w motoryzacji nie dostrzegają jedynie Ci dla, których nadal ponad 20 letnie technologicznie auto jest wyznacznikiem jakości w motoryzacji ale Ci sami na premierze pierwszego auta by pewnie narzekali, ze nie jest ciągnięte przez konie i że to się nie przyjmie

Ale chodzi o sprzedaż aut z silnikiem spalinowym czy aut nieemisyjnych lub bardzo nisko emisyjnych jeśli chodzi o spaliny ? Bo to wcale niekoniecznie musi to być to samo. Jak pisałem wcześniej, wybór paliwa- ropy, oleju napędowego czy innych paliw alternatywnych jest przede wszystkim kwestią ceny. Podobnie ma się sprawa w zakresie technologii, stosuje się takie , które są bardziej opłacalne- pozwalają jak najmniejszym kosztem spełnić aktualne , coraz ostrzejsze normy, np. AdBlue i takie tam:
http://www.pgt.pl/przelom-w-technologii-diesla
Stosując odpowiednią technologię dałoby się silnik spalinowy uczynić w ogóle nieemisyjnym (są np. spalarnie śmieci nie emitujące zanieczyszczeń itp.), pytanie tylko ile by to kosztowało i czy koniecznie trzeba to robić, w grę wchodzą przecież miliony pojazdów i ogromne kwoty.
Jeśli ktoś sądzi że wkrótce zostaną zamknięte fabryki produkujące silniki spalinowe oraz rafinerie paliw czy miejsca wydobycia ropy naftowej jest naiwny, radziłbym mniej czytać literatury fantastyczno-naukowej, czy oglądać tego typu filmów. Problemy tego typu dotyczą nie tylko motoryzacji. Mało kto wie że np. w Niemczech przybywa ostatnio elektrowni zasilanych węglem, a to wszystko zgodnie z normami emisji, pakietami klimatycznymi itp. Powstała nowa technologia pozwalająca oddzielić i nawet magazynować CO2 powstałe w wyniku spalania węgla w tych elektrowniach- CO2 jest umieszczane pod dużym ciśnieniem w butlach stalowych, a te są magazynowane na dnie morza czy grotach skalnych, Niemcy nie emitują więcej CO2 niż warunkują ustawy, które podpisały. A auto 20-letnie w wielu wypadkach jest jak najbardziej wyznacznikiem jakości w motoryzacji, przynajmniej jeśli chodzi o kierowcę i pasażerów, bo nie jest jeszcze dotknięte restrykcjami obecnych czasów w motoryzacji, a wprowadzenie tych restrykcji powoduje że wielu wolałoby jeździć tym właśnie starszym autem.

[Pływak]

Niemisyjne to niemisyjne jeden post niżej od cytowanego napisałem, ze niektóre kraje w swoich wytycznych rozróżniają tradycyjne spalinowe i hybrydowe. Oba są emisyjne. To raz, dwa fabryki od razu nie znikną ale śledząc historię to koncerny, które nie dostosowywały się do zmian kończyły marnie. Kodak, który przespał cyfryzacja fotografii czy Nokia, która przespała smartfony. Jak ktoś się dzisiaj łudzi, że na tradycyjnych silnikach spalinowych jeszcze zbije interes to się obudzi z ręką w nocniku. Kto dziś nie inwestuje w alternatywne napędy ten będzie się staczał po równi pochyłej. Połowę amerykańskiej motoryzacji padło bo nie potrafili się dostosować do zachodzących zmian w motoryzacji. Wyraźnie też napisałem, ze nie wnikam czy to słuszne zmiany czy nie bo każdy ma swoje zdanie na temat ekologii wiec CO2 i plastikowe torby możecie zachować na inną dyskusję w dziale hyde park Ja do ludzi pro ekologicznych nie należę i następne auto będzie z ekologia miało mało wspólnego ale zdaje sobie sprawę, że w końcu przyjdzie czas przesiadki na elektryka i dla mnie nic w tym złego bo charakterystyka pracy silnika elektrycznego bije te wszystkie busso czy inne V6 biturbo i V8

[jersey]

Ale chodzi o sprzedaż aut z silnikiem spalinowym czy aut nieemisyjnych lub bardzo nisko emisyjnych jeśli chodzi o spaliny ? Bo to wcale niekoniecznie musi to być to samo. Jak pisałem wcześniej, wybór paliwa- ropy, oleju napędowego czy innych paliw alternatywnych jest przede wszystkim kwestią ceny. Podobnie ma się sprawa w zakresie technologii, stosuje się takie , które są bardziej opłacalne- pozwalają jak najmniejszym kosztem spełnić aktualne , coraz ostrzejsze normy, np. AdBlue i takie tam:
http://www.pgt.pl/przelom-w-technologii-diesla
Stosując odpowiednią technologię dałoby się silnik spalinowy uczynić w ogóle nieemisyjnym (są np. spalarnie śmieci nie emitujące zanieczyszczeń itp.), pytanie tylko ile by to kosztowało i czy koniecznie trzeba to robić, w grę wchodzą przecież miliony pojazdów i ogromne kwoty.
Jeśli ktoś sądzi że wkrótce zostaną zamknięte fabryki produkujące silniki spalinowe oraz rafinerie paliw czy miejsca wydobycia ropy naftowej jest naiwny, radziłbym mniej czytać literatury fantastyczno-naukowej, czy oglądać tego typu filmów. Problemy tego typu dotyczą nie tylko motoryzacji. Mało kto wie że np. w Niemczech przybywa ostatnio elektrowni zasilanych węglem, a to wszystko zgodnie z normami emisji, pakietami klimatycznymi itp. Powstała nowa technologia pozwalająca oddzielić i nawet magazynować CO2 powstałe w wyniku spalania węgla w tych elektrowniach- CO2 jest umieszczane pod dużym ciśnieniem w butlach stalowych, a te są magazynowane na dnie morza czy grotach skalnych, Niemcy nie emitują więcej CO2 niż warunkują ustawy, które podpisały. A auto 20-letnie w wielu wypadkach jest jak najbardziej wyznacznikiem jakości w motoryzacji, przynajmniej jeśli chodzi o kierowcę i pasażerów, bo nie jest jeszcze dotknięte restrykcjami obecnych czasów w motoryzacji, a wprowadzenie tych restrykcji powoduje że wielu wolałoby jeździć tym właśnie starszym autem.

Ja pikolę, przecież silnik spalinowy nie ma w zasadzie żadnych zalet w porównaniu z elektrykiem poza źródłem energii (łatwiej zmagazynować ropę niż prąd/wodór). Robienie zeroemisyjnego spalinika to jak zakładanie na konia pieluchy żeby na ulicę nie srał, bo samochody tego nie robią więc jak koń nie będzie to to samo. Pewnie, tak jak silnik spalinowy nie od razu wyparł konie tak elektryk nie od razu wyprze silnik spalinowy. Ale wyprze bo jest po prostu lepszy pod każdym względem. I zrobi to raczej wcześniej niż później.

Poza tym w wypadku elektryków chodzi nie tylko o CO2 ale też o trujące związki azotu czy cząstki stałe i wyprowadzenie tej emisji poza skupiska ludzi. Leczenie raka czy chorób płuc kosztuje więcej niż finansowanie elektrycznej motoryzacji czy zapewnianie np. darmowego transportu zbiorowego.

[Spk]

Jeśli wycofają się z USA to oznacza, że Alfa nie będzie już konkurować z niemiecką trójcą. Nie będzie też większych modeli niż Giulia. Wprowadzenie do planów klasy B wskazuje na wycofanie się z USA (oby nie).
Alfa w Europie nigdy nie będzie silną marką, co najwyżej modnym gadżetem dla pań. Zbyt silne stereotypy nie pozwolą jej skoczyć na wyższy próg sprzedaży.
Dziwi mnie podejście PSA. Jedynym rozsądnym wytłumaczeniem jest ograniczenie emisji i elektryfikacja gamy, która wymusza oszczędności. Rozbudowa Alfy Romeo nie pomoże w tym procesie.
Z drugiej strony w USA nie przejmują się emisją, bo przecież efektu cieplarnianego i tak nic nie zatrzyma Alfa nie powinna więc odpuszczać tego rynku i tam upychać najmocniejsze modele.

Alfa nigdy z nimi nie konkurowala. Chyba ze w wyobrazeniach fanatykow i pr.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Spk]

Zgadzam się, co do drugiej części. Zauważ że większość tych osób to młodzi ludzie, dla których Alfa jest ich pierwszym samochodem. Z wiekiem ten fanatyzm przechodzi lub słabnie.
W wypowiedziach Pływaka irytująca jest ironia, i podśmiechujki zamiast konkretów. Co by nie gadać alfa ma wiele plusów: doskonałe motory, dobry zawias (w nowszych modelach już nie z rzepy), fajne wyposażenie, design (rzecz subiektywna). Inżynieryjnie Giulia i Stelvio to majstersztyk (wiem wiem karbonowy wał nikogo nie obchodzi, ale rozkład mas 50:50 już powinien). A własnie z tych techniczno-inżynieryjnych smaczków Pływak robi sobie uciechę.
Oczywiście Alfa jak każda marka ma też szereg minusów; słabą renomę jeśli chodzi o niezawodność (to się powoli zmienia; patrz wyżej whatcar survey), brak najnowszych systemów, brak hybryd, słaby serwis/dealerkę, ubogą gamę itd.
Trzymajmy kciuki by ta fuzja wyszła im na dobre. Nowe Peugeoty (508 jest zajebisty) i Citroeny mogą się podobać, a takiej marki jaką jest AR (z fajną historią, o delikatnym sportowym zacięciu) brakowało w grupie PSA. Tego się trzymajmy.

Brak nowoczesnych dodatkow dostepnych u Niemieckich producentow (celowo nie pisze „konkurencji”, bo AR nigdy nie bedzie w stanie pretendowac do miana ich konkurencji)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Spk]

Akurat tego nie widziałem. Fajne, logiczne argumenty...ale to tylko Twoje przypuszczenia. Równie dobrze Alfa pod skrzydłami VW mogłaby zostać zaorana (po co im konkurencja dla Audi), też gdybanie.
Ja na tę fuzję patrzę w kategoriach nadziei. Nawet nie chodzi o technologie ani finanse. Może dzięki połączeniu, w struktury FCA wejdą kumaci menadżerowie, którzy za pośrednictwem zarządu i inwestorów pchną markę do przodu. Chyba to lepsze niż dogorywanie w objęciach obecnego prezia?

Blagam. Konkurencja dla Audi? Wyobrazenie nieistniejacej rzeczywistosci moze byc niebezpieczne (wszelkiej masci religie) lub zabawne (jak porownanie AR do Audi). Idz wsiadz do dowolnej nowej Audi z laserowymi lampami, ich infotainmentem itd a wtedy zrozumiesz ze AR to woz drabiniasty a nie zaden technologiczny majstersztyk.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk