Fatalna sprzedaż Alfy Romeo. Co się dzieje?

[Dareek]

Bo aby móc dyskutować w temacie pt "Fatalna sprzedaż Alfy Romeo" trzeba się zastanowić dlaczego ludzie wybierają konkurencje. Ty chcesz dyskutować tylko o zaletach Stelvio ale fatalna sprzedaż raczej nie jest spowodowana zaletami Alfy

prosta zasada- popatrz na marki sprzedające najwięcej samochodów- one nie kombinują tylko sprzedają to co im wychodzi najlepiej - Klepią do znudzenia niemal identyczne Golfy, Passaty w wersji kombi, skoda Fabie i Octavie, Volvo przede wszystkim samochody kombi - to są nawyki i zasady wypracowane przez lata. Co robi FCA- co zmiana koryta w koncernie to zmiana koncepcji - popatrz na Fiata - na czym znał się najlepiej? na autach klasy A i B - co zrobili - Zabili niemal Pandę i zniszczyli model Punto który był swego czasu głównym produktem. Zniszczyli fajne Bravo II brakiem następcy czy nawet liftu- wygaszanie modeli bez następców to chyba specjalność FCA. Tu trzeba konsekwencji czasu. Do tego dołóż sobie fatalny marketing i klapa gotowa.
nikt nie tyka klepanej od 2007 r. 500 tki bo nikt w koncernie nie ma pomysłu jak uatrakcyjnić tak udany model- ale i ta idylla nie potrwa wiecznie.
Zasada znana od stuleci - największe guano przy odrobinie umiejętności da się wypromować na super hiper produkt. Tak robią Niemcy, Japońce, Francuzi.
Popatrz na Kię i Hyundai-a - te auta niczym się nie wyróżniają ale mają dłuuugą gwarancje - to przyciąga kupujących.
Żeby była jasność - porównuje element marketingowy i handlowy nie konkretne modele. Żadna firma nie kupi dla akwizytora Stelvio czy Giulii, czy Giulietty tylko pójdzie w tanią masówkę - Fabia, Octavia w podstawie bo ma być tanio a nie ładnie.

Na koniec polecam- pojedz sobie do dealera i skończ z uprzedzeniami i przejedz się "kryzysową" Stelvio czy Giulią - może nabierzesz więcej dystansu.

- - - Updated - - -

Rozmawiałem z dwoma sprzedawcami, którzy potwierdzają to co mówisz. Tak naprawdę sprzedaż obecnie w podskoczyła właśnie dzięki Giuliettcie. Jak jej zabraknie, a Tonale (życzę jak najlepiej, ale nie wiem czy będzie się tak dobrzze sprzedawał jak Julka bo cena będzie na bank sporo wyższa) jeszcze nie będzie to dopiero sprzedaż siądzie...

Bo giulietta staniała i to znacznie - z pancernym TB 120 (nadającym się do LPG) z elektryką klimą dwustrefową czyli wieszkością rzeczy które powinny być w typowym samochodzie kupisz w cenie ok 68 tyś jak nie mniej. moim zdaniem naprawdę dobra oferta biorąc pod uwagę zalety modelu. Sprzedaż Tonale będzie na poziomie 50% Compassa nie więcej. Cza było zrobić lift Giulietty na wzór Giulii dołożyć tych elektronicznych asystentów (aspekt przeróbki głównie elektroniczny) do TB 120 dać TCT, dostosować 1.75 do Euro 6d-temp i...... byłoby ok. Tak robi VW z Golfem od lat. Efekt znany. Ludzi nie obchodzi czy tam jest nowa płyta podłogowa - marketingowo słowo MODEL NOWEJ GENERACJI mimo że technicznie to samo od 15 lat. - przyciąga jak lep muchy. Kiedyś tak robił fiat- popatrz na Cinquecento i Seicento - sprzedaż szła w setki tysięcy sztuk mimo że techniczne samochody identyczne. Prosta jakże skuteczna metoda która 80% koncernów stosuje od lat.

[Pływak]

Czyli rs-po bułki dla przyjemności można, można upajać się innym jazdą silnikiem 1.0 MPI bo lubi, ale jak już kupuje Stelvio to ma kryzys?

Każdy kupuje auto według potrzeb, nigdzie nie pisałem, że ty masz kryzys Jeśli ktoś ma dzieci, psa i wozi rowery lodówki czy inne towary, ma problem z wsiadaniem do niskiego auta, czy lubi siedzieć wysoko, a od twardego zawieszania bolą go plecy to kupuje suva. Gdybym ja kupił SUVa do jeżdżenia po mieście gdzie większość przebiegów na co dzień robię sam to byłą by to dla mnie albo oznaką, ze już mam kryzys albo za szybko się zestarzałem. Do użytku do którego potrzebuje auto segment C nadaje się idealnie (względnie małe D lub jakieś coupe bo o tym myślę jako następnym) . Jako, że lubimy tutaj cytaty Clarksona to powiedział coś w stylu "kupowanie suva aby raz w roku pojechać na wakacje to jak by cały rok chodzić w butach narciarskich bo raz w roku jedziemy na narty" ale jak ktoś ma takie widzimisię to jak najbardziej niech kupuje co mu się podoba ja nikogo nie wyśmiewam po prostu napisałem co z oferty Alfy mi odpowiada, a czego bym nie kupił. Giuli w kombi też bym nie kupił ale wiem, ze ludzie chcą takie auta i taka wersja na rynku powinna być. Tam samo jak modne są C-UV i B-UV i mimo iż do mnie takie segmenty w ogóle nie trafiają to dobrze, ze AR je wypuszcza bo może to uratuje mizerną sprzedaż

Na koniec polecam- pojedz sobie do dealera i skończ z uprzedzeniami i przejedz się "kryzysową" Stelvio czy Giulią - może nabierzesz więcej dystansu.

A ja naprawdę polecam czytać bo to już nawet nie jest zabawne. Komuś kto uważa Giulie za dobre auto i sam myśli o jej zakupie wytykasz uprzedzenia? Ty tak poważnie czy tylko udajesz i robisz to celowo bo lubisz napędzać bezsensowne dyskusje?

[jersey]

Na koniec polecam- pojedz sobie do dealera i skończ z uprzedzeniami i przejedz się "kryzysową" Stelvio czy Giulią - może nabierzesz więcej dystansu.

Na tym forum to nic nie da. Byłem, jeździłem, wyrobiłem sobie negatywną opinię bo mimo, że technicznie uważam Giulię za majstersztyk AR, pierwszy od dawna, to jako samochód na co dzień mi nie odpowiada. I co - no jak byłem w salonie, jechałem, siedziałem i macałem to się nie znam. BO TYLKO RAZ!

Tutaj o AR tylko dobrze, albo wcale. Jak o nieboszczyku.

[Wloczykij]

[MENTION=8766]radosuaf[/MENTION]

Dalej byłbyś wyjątkiem. Teoretycznie Seat jest taką Skodą z fajnym designem. Wielkości sprzedaży nie ma co zestawiać.

Owszem, sprzedaż Seata w porównaniu do Skody nie zachwyca ale w porównaniu do Alfy jest mokrym snem FCA. Przy czym sam Seat jest autem obecnie dziwnym bo trochę bez sprecyzowanego targetu czy charakteru. Niby ładniejszy ale jednak typowo VAGowski klocek.

Czy Alfa z poziomem sprzedaży Seata nie byłaby autem idealnym? Pewna marka, regularnie wydająca modele ale jednak niszowa, z indywidualną stylistyką i charakterem. Moim zdaniem Alfa Seatem mogłaby zdrowo konkurować.

Oczywiście, że może - ale do poziomu VAG na przykład nigdy się nie zbliży...

A kto mówi o poziomie VAGa? Niech się zbliżą do poziomu wspomnianych Toyoty czy Volvo albo własciwie niech się zbliżą do jakiejkolwiek cywilizowanej marki to już będzie lepiej.

[jersey]

Polecam inne fora - tam za pisanie w danej grupie że jest auto do bani zarobiłby bezpowrotny ban- a tu - totalna samowolka. Naród pisze takie głupoty że aż oczy bolą.

Napisałem na forum Kii Ceed że drugi raz tego samochodu bym nie kupił (zdziwiony? ) razem z listą rzeczy które mnie irytują w tym samochodzie. Bana nie dostałem, ba część osób się zgodziła, część zaproponowała jakieś domowe modyfikację żeby ogarnąć irytujące mnie rzeczy (niektóre nawet sensowne). Część nie zgadzała się, ale nikt na mnie nie naskoczył ani nie wołał o banowanie.

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

[milkes]

Zasadniczo się zgadzam. Na pewnym jednak poziomie auta są już tak do siebie podobne, że coś staje się tym kryterium wyboru. Jeśli przeciętny Kowalski nie wykorzystuje trakcji Alfy Romeo, reszta auta nie odbiega od konkurencji to finalnie czynnikiem decydującym o wyborze stają się pierdoły typu wifi.
Inna sprawa jest taka, że część tych "bajerów" jest po prostu fajna. Zawsze uważałem kamerę cofania za zbędny gadżet, w końcu 20 lat jeździłem bez i było OK. Wystarczyły 3 miesiące, żebym się przyzwyczaił i polubił ten gadżet. Tak samo jak twardy dysk na muzykę i możliwość odtwarzania DVD na ekranie od navi. Super sprawa w korku

dlatego tez i opinie testujacych redaktorow sa takie jakie widac, narzekaja na wszystko co odbiega od swietej trojcy(BAM)
https://www.youtube.com/watch?v=fpPWawUPKyE
tu masz linka z testem, w ktorym gosciu targa z wciaz kiepskiej jakosci wykonczenia giulii - fajnie jezdzi ale.....

[radosuaf]

Niech się zbliżą do poziomu wspomnianych Toyoty czy Volvo albo własciwie niech się zbliżą do jakiejkolwiek cywilizowanej marki to już będzie lepiej.

Przypomnę tylko, że Toyota jest na świecie większa od VAG, więc tym bardziej mogą sobie na pewne rzeczy pozwolić - zwłaszcza w takim Lexusie, gdzie nie muszą przesadnie patrzeć na zyskowność. Volvo - bez chińskiego kapitału też by ich już pewnie nie było, jak SAAB-a.

[Kurynio]

Przypomnę tylko, że Toyota jest na świecie większa od VAG, więc tym bardziej mogą sobie na pewne rzeczy pozwolić - zwłaszcza w takim Lexusie, gdzie nie muszą przesadnie patrzeć na zyskowność. Volvo - bez chińskiego kapitału też by ich już pewnie nie było, jak SAAB-a.

Dokładnie to co już wiele razy mówiliśmy, albo marka ma budżetowe produkty, które robią sprzedaż i generują zyski, albo jest częścią koncernu, który ma pieniądze z innych marek i ma czym płacić za fanaberię, pytanie czy będzie chciał dokładać na rozwój i istnienie marki deficytowej i jak długo

dlatego tez i opinie testujacych redaktorow sa takie jakie widac, narzekaja na wszystko co odbiega od swietej trojcy(BAM)
https://www.youtube.com/watch?v=fpPWawUPKyE
tu masz linka z testem, w ktorym gosciu targa z wciaz kiepskiej jakosci wykonczenia giulii - fajnie jezdzi ale.....

Nie wiem czy siedziałeś w tych wszystkich autach i masz porównanie. Szczerze jednak pewną różnicę czuć, nie jest to jakaś nie wiadomo jaka różnica i podobno lifting nieco ją poprawia (nie wiem nie siedziałem jeszcze w poliftowym z wiadomych względów). Ja alfę wybrałem świadomie i jestem zadowolony, ale gdy jeżdżę czasem autem żony jednak pewne niuanse różnią wykończenie tych aut.

[radosuaf]

Dokładnie to co już wiele razy mówiliśmy, albo marka ma budżetowe produkty, które robią sprzedaż i generują zyski, albo jest częścią koncernu, który ma pieniądze z innych marek i ma czym płacić za fanaberię, pytanie czy będzie chciał dokładać na rozwój i istnienie marki deficytowej i jak długo

Ale to tutaj pretensje do Fiata - to Fiat ma być cash cow w tym towarzystwie i sprzedawać prostych samochodów na pęczki .

[krist]

z tym że na tanich autach już się nie zarabia, wszyscy uciekają z tego segmentu. Samochody zrobiły się "by default" skomplikowane z masą obowiązkowych systemów, więc przy tym trochę wiecej blachy czy mniej traci takie znaczenie. Decyzja Żeby alfę pozycjonować wyżej miała rozsądne podstawy, pytanie czy nie przesadzili trochę.