Fatalna sprzedaż Alfy Romeo. Co się dzieje?

[jersey]

Dokładnie, w tamtych czasach to czy wóz jest z wyższych segmentów określała nie ilość systemów, ale mechanika, wykończenie, materiały, różne smaczki wzornicze jakie oferowały. Kiedyś V6, R5, silniki turbo, spoilery, większe bezpieczeństwo dużego wozu to było coś za co warto było dopłacić. Teraz - po co, skoro z 3 cylindrów bez problemu wyciąga się tyle, ile oferowało najmocniejsze V6 w AR90, wyposażenie w segmencie A w bieda-wersji jest często bogatsze niż to co oferowała AR90 w wersji QO i tak dalej. Zmienił się punkt siedzenia nabywców (i także traktowanie samochodu) więc i nacisk kładzie się na inne rzeczy.

Przedwojenna Skoda to były wozy luksusowe, chociaż w inny sposób niż Alfy, bo nadwozia nie były nadbudowywane na sportowej platformie tylko budowane jako wozy dla "cywili", inaczej niż 8C i 6C. Ale taki Popular Monte Carlo czy Superb robią niesamowite wrażenie na żywo.

[meiss]

Porównaj sobie osiągi, wyposażenie itp. z klasą popularną... Alfa 90 miała otwierany spoiler w przednim zderzaku, żeby zwiększyć docisk, konstrukcję transaxle, silnik V6:

https://www.youtube.com/watch?v=qGmTmXajxIA

Nie wiem, czego byś oczekiwał od "samochodu premium" w 1985 roku? Świateł ksenonowych? Nawigacji? Działka laserowego?

Spojler fajna sprawa, ale wnętrze AR 90 przywodzi na myśl w pierwszym odruchu Fiata Tipo, albo Forda Fiestę z lat 80 mojego ojca.
A co jak co, ale poczucia z obcowaniem z premium we wnętrzu auta oczekuję.
Zresztą co ja będę strzępił klawiaturę, tutaj zdjęcie auta premium z lat produkcji AR 90 - przepaść jednym słowem.

[Pływak]

Premiu ma wiele znaczeń, właśnie przed chwila zobaczyłem reklamę Corsy z "wnetrzem jakości klasy premiu"

[Kurynio]

Bo ciężko chyba zdefiniować słowo "premium". Każdy z wypowiadających się ma po części rację. Poniekąd to bełkot marketingowy, poniekąd luksus, ale również zaawansowane rozwiązania techniczne, ale również tradycja i historia. Premium w przypadku aut powinno zobowiązywać całokształtem, produktem, obsługą, serwisem, stylistyką. Niestety w obecnych czasach jak wiele określeń ulega dewaluacji jak w przypadku przytoczonego przez kolegę [MENTION=10735]Pływak[/MENTION] opla corsy...

[Quadrifoglio156]

No nie wiem. Patrzę na 75 i 90 z zewnątrz, wewnątrz i nic premium tam nie widzę
Się pozmieniało.

Popatrz na to:


i porównaj do z BMW lat 80 ych.
Trudno uznać, że tam widać biedę.
Trzeba tęz brać pod uwagę, że to nie były łatwe czasy dla Alfy - właściwie była bankrutem. Trudno w takiej sytuacji robić premium skoro od lat i coraz bardziej klepie się coraz bardziej i bardziej "sportowe samochody budżetowe".

To tzw premium trochę inaczej też kiedyś nazywano - kiedyś to były po prostu "samochody luksusowe".
Oczywiście cofając się jeszcze bardziej w przeszłość w Alfie coraz więcej będzie premium - przedwojennej 8C2900 nikomu chyba nie muszę przypominać. Wtedy BMW nawet przy tym nie mogłoby stać, to była konkurencja dla Mercedesa i kilku innych luksusowych marek.

[radosuaf]

Audi 80 1986 dla porównania:

[Pływak]

E28



Opel Senator



Renault 25

[radosuaf]

Wtedy Renault czy Peugeot wypuszczały coś, co dzisiaj byśmy nazwali "premium" w segmentach D i E. Dopiero potem coś się skiepściło . Takie Renault 25 szło z silnikiem V6 2.8 litra 160 KM i miało prędkość maksymalną 216 km/h. To więcej niż moja Giulietta .

[Pływak]

Następca czyli Safrane miało 3.0 V6 biturbo z vmaxem 270km/h i napędem na 4 koła

[radosuaf]

Bardzo żałuję tego, że skończyło się tym, że monopol na "fajne" samochody w D i E mają 3 marki na świecie i kilka, które robi to głównie "hobbystycznie"...