Renault 25 to troszkę według mnie to co później powtórzył VW z phaetonem. Auto bardzo ok, ale weszło tam gdzie, sam luksusowy produkt nie wystarczy. Próbowali nawet w stanach jako Eagle Premier, ale też słabo. Co powiecie na wersję Baccara z 2.5 v6, z hydraulicznym zawieszeniem z trzema trybami jazdy, pneumatycznymi fotelami, syntezatorem mowy, tempomatem, automatyczna klima i elektryczną klapa bagażnika i to pod koniec lat 80ych?, a wnętrze prezentowało się tak:
Ostatnio edytowane przez Kurynio ; 05-12-2019 o 21:08
Przedwojenne 8C była nietypowym wozem i ciężko dla niej o konkurencję, to był wóz typowo sportowy, sprzedawano tylko jego ramę z układem napędowym, karoseria była zabudowywana w firmach karoseryjnych (albo w Alfie wg życzenia klienta) Inaczej niż w luksusowych BMW z serii 300 (326, 335) które produkowano jako cywilne wozy. Różnice w "luksusie" między masowo produkowaną limuzyną, a sportową ramą z budowaną na zamówienie karoserią będą oczywiste. Konkurencją dla 8C z tamtych czasów nie był MB, ale raczej Isotta, Renault, może Horch.Napisał Quadrifoglio156
Fota, która wrzucałem stronę wcześniej jest właśnie z tej wersjiFrancuzi zawsze lubili pakować nowoczesną elektronikę i dlatego trochę sobie tym zszargali opinie bo jak wiadomo nowinki bywają problematyczne dlatego ostatnie podrygi Renaulta w segmencie E skończyły się na problematycznym Vel satisie. Peugeot 607 czy Citroen C6 napchane elektronika też miały różne opinie. Takie auta premium popularnych marek dziś się ciężko sprzedają w europie gdzie rządzi wielka trójca ale np. Citroen wypuścił nowe C6 na Chiny bo tam jest teraz dobry rynek na segment E i F. Nawet VW na Chiny ma auto segmentu F.
To przykre, że teraz Renault stać jedynie na Talismana, chyba najgorszy samochód w segmencie D w tym momencie. Całe szczęście, że mariaż z tą marką nie doszedł do skutku bo Alfa nic by z niego nie wyniosła.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
To jak Jaguar XJ40 którego jestem fanem.
Wychodził z zegarami w formie cyfrowej, digitalizery wszędzie plus właśnie syntetyzator.
[emoji7]
Po prostu wyciągnęli wnioski i nie pchają się na siłę w segment gdzie nie chcą kupować ich aut. PSA tez już nie ma segmentu E na europę.
Alfa mogła by wyciągnąć podobne wnioski dotyczące bycia premium. Na dobre by jej to wyszło.
No nie wiem. Może nie mieli przesłanek, żeby zakładać kosmiczną sprzedaż Gulii, ale mogli liczyć na zbliżenie się do wyniku 159.
A tu całkowita klapa... nie sądzę że to wina pozycjonowania w premium.
A bardziej drobnych szczegółów ale w dużej ilości.
Dziwna polityka cenowa. Bo np. dla mnie wersja Buissnes jest cenowo kusząca, ale zwykły Kowalski nie kupi.
Plus tu brak dotyku, tam brak lane asist, nie do końca grające wnętrze (zwłaszcza z tylu) i jakoś tak poszło.
Suma summarum okazuje się, że Kia Stonic w cenie poniżej 100k jest bardziej autonomiczna, a w środku nie wyglada gorzej.
Ale czemu im Stelvio nie zagrało to chyba nikt nie wie.
Nikt nie kojarzy Alfy z luksusem, a nie ma za sobą historii sukcesów jak Mazda którą mogła sobie pozwolić na ogłoszenie się premium i podbicie cen. Jakby FSO zaczęło znowu produkcję Poloneza i zrobiło się premium to nikt by go tak nie traktował. Podobnie Skoda, która mimo że ma świetne modele to ma też historię siermiężnych samochodów robiących za taniego VW.
Stelvio by się sprzedawał jako konkurent Sportage'a, T-Roca, Kodiaqa. A nie X3 czy co tam jest w tym segmencie u BMW czy innego Lexusa.
Bardzo dobrze, że Alfa chce być premium pełną gębą. Dzięki temu mamy dwa udane wozy, które będą tłuczone jeszcze pewnie z 10 lat, a tak byśmy mieli wydmuszkę w stylu Alfy 159.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem